Przez sÅ‚owo „reinkarnacja” („metempsychoza”) rozumiemy poglÄ…d, że dusza po Å›mierci swego ciaÅ‚a wciela siÄ™ w inne ciaÅ‚o: roÅ›linne, zwierzÄ™ce lub ludzkie. PoglÄ…d ten jest podstawÄ… pogaÅ„skich religii Wschodu oraz okultyzmu i gnostycyzmu, a stÄ…d dostaÅ‚ siÄ™ do wspóÅ‚czesnej teozofii, antropozofii, programu New Age oraz różnych sekt.
Wielu katolików uważa, że wiara w reinkarnacjÄ™ nie ma wpÅ‚ywu na codzienne życie czÅ‚owieka. Może siÄ™ tak wydawać, jeÅ›li traktuje siÄ™ jÄ… jako rodzaj ciekawostki. Jednak życiowe konsekwencje widoczne sÄ… tam, gdzie taka wiara staje siÄ™ fundamentem, na którym oparte sÄ… normy postÄ™powania caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa, czego przykÅ‚adem może być system kastowy w Indiach. DoÅ›wiadczyÅ‚am tego sama.
Pewnego dnia przyszedÅ‚ do mnie chÅ‚opiec w ciężkim stanie, ponieważ z gÅ‚odu obgryzaÅ‚ w dżungli korÄ™ z jakiegoÅ› krzewu i najadÅ‚ siÄ™ szkodliwych dla zdrowia owoców. OkazaÅ‚o siÄ™, że suami (lord), u którego pracowaÅ‚ szereg tygodni, nie pÅ‚aciÅ‚ mu należnoÅ›ci. Ponieważ wiedziaÅ‚am, że indyjska konstytucja zakazuje zatrzymywania zapÅ‚aty robotnikom, wiÄ™c po pracy poszÅ‚am z nim do suamiego. Jednak chÅ‚opiec nie Å›miaÅ‚ stawiać wymagaÅ„ swemu pracodawcy – jako należący do kasty „nieczystych”, nie miaÅ‚ nawet prawa wejść do domu czÅ‚owieka z wyższej, tzw. czystej, kasty. Sama wiÄ™c weszÅ‚am do mieszkania suamiego.
Kiedy upomniaÅ‚am siÄ™ o zapÅ‚atÄ™ należnÄ… jego pracownikowi, suami zmierzyÅ‚ mnie zdumionym wzrokiem i oÅ›wiadczyÅ‚, że jest to jego sprawa. Wobec tego powoÅ‚aÅ‚am siÄ™ na indyjskÄ… konstytucjÄ™ i argumentowaÅ‚am, że to nie jest tylko jego sprawa, lecz obowiÄ…zek, gdyż za pracÄ™ należy siÄ™ pÅ‚aca. OdpowiedziaÅ‚ mi, że konstytucjÄ… on siÄ™ nie kieruje, ponieważ jest ona dzieÅ‚em ludzi, a jego obowiÄ…zuje dharma [kastowy obowiÄ…zek – przyp. red.] wraz z prawem kastowym, która – jak stwierdziÅ‚ – jest „odwiecznym prawem kosmicznym”. Na mocy tego prawa on, jako czÅ‚owiek z wyższej kasty, czyli z doskonalszÄ… duszÄ…, może dowolnie traktować siudrÄ™ [czÅ‚onek najniższego stanu – przyp. red.] – jako wcielenie „zwierzÄ™cej duszy w ludzkim ksztaÅ‚cie”. Wobec takiej odpowiedzi próbowaÅ‚am przemówić do jego sumienia, myÅ›lÄ…c, że sumienie jest niezależne od jakichkolwiek poglÄ…dów. „Czy wiesz – zapytaÅ‚am go – że jeszcze trochÄ™, a ten chÅ‚opiec umarÅ‚by z gÅ‚odu?!”. A suami na to: „I co by siÄ™ staÅ‚o?! ByÅ‚by już noworodkiem w wyższej kaÅ›cie! Po co go zatrzymaÅ‚aÅ› w tym podÅ‚ym wcieleniu? Taki im wczeÅ›niej umrze, tym dla niego lepiej!”.
Zaskoczona takÄ… odpowiedziÄ…, przekornie zapytaÅ‚am: „A skÄ…d wiesz – może urodziÅ‚by siÄ™ w jeszcze gorszym wcieleniu?”. A czÅ‚owiek ten z rozpromienionym uÅ›miechem odpowiedziaÅ‚: „Ależ nie! Na pewno odrodziÅ‚by siÄ™ w wyższej kaÅ›cie, bo byÅ‚ oddanym sÅ‚ugÄ… i bezinteresownie wypeÅ‚niaÅ‚ swojÄ… dharmÄ™, a to jest gwarancjÄ… wyższego wcielenia!”.
Nie mogłam przekonać tego wyznawcy wedyjskiej wiary, że postąpił źle... Jako wierzący w reinkarnację, przyjmował wygodne dla siebie jej konsekwencje. Żeby mnie zrozumieć, musiałby wierzyć w prawdę o człowieku zawartą w nauce Jezusa Chrystusa. Jego wiara w reinkarnację oraz prawa dharmy były przyczyną nieskuteczności mojej interwencji i chłopiec należnej mu zapłaty nie dostał...
W drodze powrotnej, wskazujÄ…c na robotników pracujÄ…cych na farmie, zapytaÅ‚am chÅ‚opaka: „Czy oni wszyscy pracujÄ… tu za darmo?”. UsÅ‚yszaÅ‚am odpowiedź: „Nie... Niektórym pÅ‚aci...”. Ja wiÄ™c na to: „Niesprawiedliwe jest to wasze kosmiczne prawo, skoro suami jednym pÅ‚aci, a innym nie, chociaż wszyscy wykonujÄ… ten sam rodzaj pracy”...
Ależ nie!” – odpowiedziaÅ‚ chÅ‚opiec. „Suami ma boskÄ… Å›wiadomość, wiÄ™c wie, jakie byÅ‚y nasze poprzednie wcielenia... Widocznie poprzednie żywoty tych, którzy dostali zapÅ‚atÄ™, byÅ‚y doskonalsze niż moje...” – ze smutkiem zakoÅ„czyÅ‚ rozmowÄ™.
Ażeby ktoÅ› nie myÅ›laÅ‚, że to tylko jakiÅ› rzadki przykÅ‚ad z poÅ‚udniowego rejonu tego kraju, to zacytujÄ™ podobne doÅ›wiadczenia opisane przez o. Verlindego, który przez pewien okres byÅ‚ wyznawcÄ… buddyzmu i ze swym guru czÄ™sto podróżowaÅ‚ po Indiach. Oto jego wspomnienia:
PamiÄ™tam pewnÄ… podróż z guru na póÅ‚noc Indii. O brzasku wysiedliÅ›my z samochodu i szliÅ›my nad brzeg Gangesu, do miejsca, gdzie Hindusi dokonywali ablucji. PrzechodziliÅ›my przez wioskÄ™, której mieszkaÅ„cy zawodzili wspólnie swoje monotonne wedyjskie pieÅ›ni. I oto w póÅ‚mroku potknÄ…Å‚em siÄ™ o coÅ›, co wydawaÅ‚o mi siÄ™ ludzkim ciaÅ‚em. ZatrzymaÅ‚em siÄ™ zdumiony, spojrzaÅ‚em pod nogi i dostrzegÅ‚em, w bladym Å›wietle Å›witu, mężczyznÄ™ leżącego na goÅ‚ej ziemi, którego ciaÅ‚em wstrzÄ…saÅ‚y dreszcze i który cicho jÄ™czaÅ‚. PochyliÅ‚em siÄ™ nad nim i chciaÅ‚em wzywać pomocy, lecz usÅ‚yszaÅ‚em gÅ‚os guru: »Chodź, zostaw go«... WidzÄ…c moje wahanie, dorzuciÅ‚: »Taka jest jego karma«. StaÅ‚em przez moment osÅ‚upiaÅ‚y, po czym, posÅ‚uszny Mistrzowi, podążyÅ‚em za nim, niby automat, nad Å›wiÄ™tÄ… rzekÄ™, gdzie ludzie obmywali siÄ™, zachowujÄ…c caÅ‚kowitÄ… obojÄ™tność, o kilkadziesiÄ…t metrów od miejsca, gdzie konaÅ‚ w samotnoÅ›ci ten czÅ‚owiek. (...) Udzielenie pomocy przeszkodziÅ‚oby mu w przeżyciu owej bolesnej karmy w tym konkretnym wcieleniu i zmusiÅ‚oby go do oczekiwania na karÄ™ w kolejnym życiu. Reakcja otoczenia nie wypÅ‚ywa tak naprawdÄ™ z obojÄ™tnoÅ›ci, lecz ze swoistego fatalizmu. (...) PamiÄ™tajmy, że na samym poczÄ…tku swej dziaÅ‚alnoÅ›ci Matka Teresa Å›ciÄ…gnęła na siebie potÄ™pienie części wÅ‚adz religijnych, zarzucajÄ…cych jej zakÅ‚ócanie prawa karmy, a tym samym naruszanie harmonii dharmy” (o. Józef Maria Verlinde, Zakazany owoc. Z aÅ›ramu do klasztoru, Wydawnictwo M, Kraków 1999).
PracujÄ…c w Indiach jako pielÄ™gniarka, wÅ›ród ludzi uchodzÄ…cych za „nieczystych”, byÅ‚am czÄ™sto przez czÅ‚onków z najwyższej kasty traktowana również jako „nieczysta”, ponieważ dotykaÅ‚am ludzi „nieczystych”. Ja osobiÅ›cie nie odbieraÅ‚am tego jako wyraz pogardy dla mnie, lecz jako wynik ich szczerej wiary, że jestem „napromieniowana” nieczystÄ… energiÄ… tych ludzi, którym sÅ‚użyÅ‚am. Nawet jeden z braminów bardzo życzliwie radziÅ‚ mi wycofać siÄ™ z tej pracy, aby z takim zanieczyszczeniem mojej duchowej energii po Å›mierci nie wcielić siÄ™ w jakieÅ› obrzydliwe zwierzÄ™... Gdy opowiadaÅ‚am o tym fakcie w Polsce wÅ›ród moich znajomych, oni twierdzili, że to chyba tylko na wsi mogÅ‚y zachować siÄ™ takie poglÄ…dy i zwyczaje. Nie wierzyli, by mieszkaÅ„cy miast też tak mogli podchodzić do sÅ‚użby choremu czÅ‚owiekowi. ZacytujÄ™ wiÄ™c nastÄ™pny tekst o. Verlindego, który opisuje sytuacjÄ™ w mieÅ›cie ilustrujÄ…cÄ… ten sam poglÄ…d:
ZdarzyÅ‚o siÄ™ to w Delhi, dokÄ…d guru przyjechaÅ‚ z wykÅ‚adami. MieszkaliÅ›my w luksusowym hotelu w nowoczesnej części miasta. W hotelowej windzie, korzystajÄ…c z obecnoÅ›ci guru, pewna dziewczyna zapytaÅ‚a go, czy dobrze robi, studiujÄ…c pielÄ™gniarstwo. »Absolutnie nie! Obcowanie z chorymi osÅ‚abi twojÄ… wibracjÄ™«. (...) SÅ‚użba zdrowia w Indiach nie jest pogardzana, jednak takÄ… pracÄ… nie mogÄ… siÄ™ parać osoby na wysokim poziomie rozwoju, wymagajÄ…cym unikania towarzystwa sÅ‚abych i cierpiÄ…cych. Nie wolno mieszać subtelnych energii adepta z prostackimi energiami ludzi uwikÅ‚anych w konsekwencje zÅ‚ych uczynków...”.
Ludzie, którzy szczerze wierzÄ… w reinkarnacjÄ™ – niezależnie od tego, jakie majÄ… wyksztaÅ‚cenie i gdzie mieszkajÄ… – wszelkie przykre doÅ›wiadczenia (zarówno swoje, jak i cudze) tÅ‚umaczÄ… skutkiem swych poprzednich wcieleÅ„. Ich sposób myÅ›lenia jest nastÄ™pujÄ…cy: KtoÅ› ciÄ™ okradÅ‚? Widocznie w którymÅ› z poprzednich wcieleÅ„ ty też kogoÅ› okradÅ‚eÅ› i efekt twojego czynu do ciebie wróciÅ‚ – co posiaÅ‚eÅ›, to zbierasz!... Gdy teraz cierpliwie zniesiesz zasÅ‚użone nieszczęście, to uwolnisz siÄ™ od karmy – skutków swoich zÅ‚ych czynów – i po Å›mierci przyjmiesz nowe ciaÅ‚o, rozpoczniesz szczęśliwsze życie; w przeciwnym razie nadal bÄ™dziesz cierpiaÅ‚. CierpiÄ…cemu nie ma sensu pomagać ani siÄ™ nim przejmować. Jeżeli teraz zlikwiduje siÄ™ jego cierpienie, to proces oczyszczania bÄ™dzie on musiaÅ‚ kontynuować w nastÄ™pnym wcieleniu. Tym samym pomagajÄ…c mu, w rzeczywistoÅ›ci tylko przedÅ‚uża siÄ™ jego cierpienie…
To wszystko dotyczy spoÅ‚ecznej konsekwencji wiary w reinkarnacjÄ™. Ale oprócz tego należy wziąć pod uwagÄ™ nasze życie duchowe. Wiadomo, że każdy umrze, dlatego jeszcze ważniejszÄ… sprawÄ… jest znać prawdziwÄ… odpowiedź na podstawowe pytanie: co nas czeka po Å›mierci? Jak osiÄ…gnąć wieczne szczęście? W dziedzinie wiedzy o rzeczywistoÅ›ci duchowej najważniejszÄ… rolÄ™ odgrywa autorytet Boga. On objawiÅ‚ czÅ‚owiekowi podstawowÄ… wiedzÄ™ na ten temat i kierowaÅ‚ jej zapisem zawartym w Biblii. Kto jÄ… uważnie – bez uprzedzenia i naciÄ…gania – czyta, natychmiast zauważy, że wiara w reinkarnacjÄ™ nie ma w niej najmniejszych podstaw. Również w Å›wietle wspóÅ‚czesnej wiedzy o czÅ‚owieku i o Å›wiecie duchowym wiara w wÄ™drówkÄ™ dusz nie ma uzasadnienia. Jeżeli – mimo wszystko – ktoÅ› twierdzi, że osobiÅ›cie doÅ›wiadczyÅ‚ „cofniÄ™cia wstecz” swojej Å›wiadomoÅ›ci i miaÅ‚ „oglÄ…d” swych poprzednich żywotów, niech weźmie pod uwagÄ™ swojÄ… omylność i możliwość ulegania zÅ‚udzeniom spowodowanym rozdwojeniem jaźni, hipnozÄ…, sugestiÄ… czy halucynacjÄ…. Przy dzisiejszej wiedzy z zakresu fizjologii systemu nerwowego (szczególnie mózgu) tego typu „oglÄ…dy” należy tÅ‚umaczyć zmianÄ… funkcjonowania mózgu, a nie reinkarnacjÄ… duszy, tym bardziej że wiara w reinkarnacjÄ™ jest sprzeczna z tym, co na ten temat mówi Bóg!
s. Michaela Pawlik OP
Doktryna reinkarnacji jest dokÅ‚adnym zaprzeczeniem objawionej przez Boga prawdy, która mówi, że życie czÅ‚owieka na ziemi jest jedyne i niepowtarzalne, a po Å›mierci zaczyna siÄ™ wieczność zbawionych albo potÄ™pionych, z której nie ma już powrotu do życia ziemskiego. To sam Pan Bóg nam uÅ›wiadamia, że na ziemi żyjemy tylko jeden raz: „Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sÄ…d” (List do Hebrajczyków 9,27); „Nie zapominaj, że nie ma powrotu” (List do Hebrajczyków 9,27). W chwili Å›mierci czÅ‚owieka dokonuje siÄ™ sÄ…d, w którym decyduje siÄ™ jego wieczne zbawienie albo potÄ™pienie: „Nie Å‚udźcie siÄ™: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co czÅ‚owiek sieje, to i żąć bÄ™dzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciaÅ‚a zbierze zagÅ‚adÄ™; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne” (List do Galatów 6,7-8). Ci wszyscy, którzy uwierzyli kÅ‚amstwu reinkarnacji, odrzucajÄ… Chrystusa i idÄ… za filozofiÄ… „bÄ™dÄ…cÄ… czczym oszustwem, opartÄ… na ludzkiej tylko tradycji, na żywioÅ‚ach Å›wiata, a nie na Chrystusie” (List do Kolosan 2,8).