Autor: Grzegorz Kucharczyk,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 5/2010 → Karty historii KoÅ›cioÅ‚a
Dyktatorski reżim relatywizmu dominujÄ…cy w obecnej polityce i kulturze europejskiej, fenomen, przed którym systematycznie przestrzega papież Benedykt XVI (ostatnio podczas swojego pobytu w Wielkiej Brytanii), jest kontynuacjÄ… „wojen o kulturÄ™”, które wÅ‚aÅ›ciwie nieprzerwanie toczÄ… siÄ™ na naszym kontynencie od 1789 roku.
Kulturkampf (w j. niemieckim: wojna o kulturÄ™) miaÅ‚ miejsce nie tylko w bismarckowskich Niemczech, ale znalazÅ‚ także swoich gorliwych naÅ›ladowców we Francji, WÅ‚oszech, Portugalii oraz Hiszpanii. Jak widać fenomen ten dotyczyÅ‚ przede wszystkim krajów katolickich (albo tych, w których katolicy – tak jak w Niemczech po 1871 r. – stanowili spory odÅ‚am caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa) i we wszystkich tych krajach przybieraÅ‚ formÄ™ brutalnej walki różnych odÅ‚amów liberalizmu z KoÅ›cioÅ‚em katolickim za pomocÄ… opanowanego przez nich (Francja, WÅ‚ochy, kraje PóÅ‚wyspu Iberyjskiego) lub chwilowo im sprzyjajÄ…cego (Niemcy Bismarcka) aparatu paÅ„stwowego. Wszystko byÅ‚o podlane dużą iloÅ›ciÄ… propagandowej frazeologii o „postÄ™pie”, „szerzeniu prawdziwej edukacji”, „wolnoÅ›ci”. Tej ostatniej zresztÄ… byÅ‚o najmniej we wszystkich kulturkampfach. Od Sprewy po Tag wolność w rozumieniu ówczesnych liberaÅ‚ów zaprowadzana byÅ‚a żelaznÄ… rÄ™kÄ… paÅ„stwa, które zresztÄ… przy tej okazji stale poszerzaÅ‚o zakres swoich kompetencji. W XIX-wiecznych – podobnie jak w obecnych – „wojnach o kulturÄ™” takie kategorie, jak wolność wyboru wÅ‚asnej drogi życiowej (np. obranie drogi powoÅ‚ania zakonnego) lub też nieskrÄ™powane prawo rodziców do wychowania wÅ‚asnych dzieci na sposób, który oni uważajÄ… za zgodny z ich sumieniem (np. w szkoÅ‚ach prowadzonych przez KoÅ›cióÅ‚) byÅ‚y traktowane jako nieistotne z punktu widzenia wyższego celu, jakim byÅ‚o zaprowadzenie za pomocÄ… wyjÄ…tkowego ustawodawstwa i patroli żandarmerii – „nowej, lepszej kultury”.
Pierwowzorem tego odgórnego – za pomocÄ… paÅ„stwa, a wbrew ludowi, na który ciÄ…gle siÄ™ powoÅ‚ywano – rozdzielania religii chrzeÅ›cijaÅ„skiej od spoÅ‚eczeÅ„stwa byÅ‚a rewolucja francuska. AntychrzeÅ›cijaÅ„skie oblicze rewolucji francuskiej wprost wywodziÅ‚o siÄ™ z ateizmu epoki przedrewolucyjnego oÅ›wiecenia. Jak mawiaÅ‚ Wolter: należy „wymazać tÄ™ niegodziwość”. „NiegodziwoÅ›ciÄ…” dla autora Kandyda i jego uczniów wÅ‚adajÄ…cych FrancjÄ… po 1789 r. byÅ‚o, rzecz jasna, chrzeÅ›cijaÅ„stwo. HasÅ‚o Woltera – notabene autora Traktatu o tolerancji, z której miaÅ‚o być jednak wyÅ‚Ä…czone chrzeÅ›cijaÅ„stwo – rozwinÄ…Å‚ już w czasie rewolucji jeden z czÅ‚onków klubu jakobinów, który w 1795 r., przemawiajÄ…c na zebraniu swojej sekcji, mówiÅ‚: „Tak, obywatele, religia jest nie do pogodzenia z ustrojem wolnoÅ›ci, czujecie to tak samo jak ja. Nigdy wolny czÅ‚owiek nie pochyli gÅ‚owy przed bogami chrzeÅ›cijaÅ„stwa; nigdy jego dogmaty, rytuaÅ‚y, tajemnice, moralność nie bÄ™dÄ… mogÅ‚y odpowiadać republikaninowi... Oddajcie nam pogaÅ„skich bogów! ChÄ™tnie bÄ™dziemy czcić Jowisza, Herkulesa czy Pallas AtenÄ™, ale nie chcemy wiÄ™cej tego baÅ›niowego stwórcy Å›wiata... nie chcemy wiÄ™cej tego Boga nieogarnionego, który wszystko ponoć napeÅ‚nia”.
Autorem tych sÅ‚ów byÅ‚ osÅ‚awiony markiz de Sade – znany ze swego zboczonego życia seksualnego (od jego nazwiska pochodzi nazwa pewnej dewiacji), z którego to powodu zostaÅ‚ zresztÄ… na proÅ›bÄ™ wÅ‚asnej rodziny osadzony na jakiÅ› czas w Bastylii. W tym kontekÅ›cie jej zburzenie nabiera caÅ‚kiem nowego znaczenia.
Gdy de Sade mówiÅ‚ te sÅ‚owa, od ponad piÄ™ciu lat trwaÅ‚a już rewolucyjna polityka wymierzona we FrancjÄ™ jako „pierworodnÄ… córÄ™ KoÅ›cioÅ‚a”. W pierwszej kolejnoÅ›ci uderzono wÅ‚aÅ›nie w KoÅ›cióÅ‚. Już w 1789 r. skonfiskowano mu wszystkie majÄ…tki, które podobnie jak w XVI-wiecznej Anglii staÅ‚y siÄ™ poczÄ…tkiem fortun nowej, republikaÅ„skiej arystokracji (spekulujÄ…cych na tzw. asygnatach majÄ…cych zabezpieczenie wÅ‚aÅ›nie w skonfiskowanych koÅ›cielnych majÄ…tkach). W lutym 1790 r. rewolucyjne Zgromadzenie Narodowe zadekretowaÅ‚o zniesienie wszystkich zakonów we Francji, a 15 sierpnia 1791 r. (nieprzypadkowo wybrano dzieÅ„ wielkiego Å›wiÄ™ta koÅ›cielnego) zakazano księżom noszenia sutann. We wrzeÅ›niu roku 1793 – w apogeum szalejÄ…cego wówczas jakobiÅ„skiego terroru – uchwalono „prawo podejrzanych”, które otwieraÅ‚o możliwość zgilotynowania osoby także za żywienie „arystokratycznych sympatii”; te ostatnie mogÅ‚y oznaczać także ukrywanie lub uczestnictwo we Mszy Å›w. odprawianej w prywatnych mieszkaniach przez tzw. niezaprzysiężonych księży – czyli tych, którzy nie zÅ‚ożyli przysiÄ™gi na wierność tzw. konstytucji cywilnej kleru.
„Konstytucja cywilna kleru” byÅ‚a próbÄ… ustanowienia we Francji schizmatyckiego wobec Rzymu KoÅ›cioÅ‚a. Z katolickich duchownych czyniÅ‚a funkcjonariuszy paÅ„stwowych, wybieranych (w tym biskupi) przez wszystkich obywateli danego departamentu (obszar diecezji przykrojono do granic administracyjnych) – bez wzglÄ™du nawet na to, czy byli oni ateistami czy też nie. 10 marca 1791 r. tÄ™ uzurpacjÄ™ rewolucyjnego paÅ„stwa oficjalnie odrzuciÅ‚ i potÄ™piÅ‚ papież Pius VI. Król Ludwik XVI, chociaż podpisaÅ‚ ten dokument, to traktowaÅ‚ „konstytucjÄ™ cywilnÄ…” jako kroplÄ™ przelewajÄ…cÄ… kielich goryczy – o czym poinformowaÅ‚ w liÅ›cie pozostawionym na krótko przed nieudanÄ… ucieczkÄ… z Paryża.
„Konstytucja dla kleru” byÅ‚a przeÅ‚omowa również dlatego, że byÅ‚a ona pretekstem do rozpÄ™tania kolejnej spirali przemocy przeciw duchowieÅ„stwu, które nie przysiÄ™gajÄ…c na niÄ…, dochowywaÅ‚o wiernoÅ›ci widzialnej GÅ‚owie KoÅ›cioÅ‚a. 27 maja 1792 r. zadekretowano wiÄ™c deportacjÄ™ do kolonii wszystkich duchownych odmawiajÄ…cych zaprzysiężenia. 18 marca 1793 r. republika uchwaliÅ‚a karÄ™ Å›mierci dla odmawiajÄ…cych zaprzysiężenia. Kara Å›mierci byÅ‚a przewidziana, jak wiemy, również dla tych osób Å›wieckich, które udzielaÅ‚y schronienia tzw. niezaprzysiężonym kapÅ‚anom lub uczestniczyÅ‚y w nabożeÅ„stwach przez nich odprawianych oraz korzystaÅ‚y z udzielanych przez nich sakramentów. Jak mówiÅ‚ w roku 1793 „kat Lyonu”, jakobiÅ„ski komisarz Chalier: „Księża sÄ… jedynÄ… przyczynÄ… nieszczęść we Francji. Rewolucja, która jest triumfem oÅ›wiecenia, tylko z obrzydzeniem może spoglÄ…dać na zbyt dÅ‚ugÄ… agoniÄ™ zgrai tych niegodziwców”.
MÄ™czennicy czasów rewolucji
Ocenia siÄ™, że podczas rewolucji we Francji życie za wiarÄ™ oddaÅ‚o ok. 3 tysiÄ™cy katolickich kapÅ‚anów. W 1793 r. jednym z tych mÄ™czenników byÅ‚ ks. Julien d’Herville – niezaprzysiężony jezuita. W aktach orleaÅ„skiego TrybunaÅ‚u Rewolucyjnego zapisano m.in., że: „Znaleziono przy nim wszystkie Å›rodki dla uprawiania fanatyzmu i przesÄ…du: szkaplerz z dwoma medalikami, maÅ‚e okrÄ…gÅ‚e pudeÅ‚ko z zaczarowanym chlebem [chodzi o konsekrowane Hostie – przyp. G.K.], taÅ›mÄ™, na której byÅ‚ przyczepiony duży krzyż ze srebra, serce wykonane ze srebra oraz krysztaÅ‚owy relikwiarz”.
Danton namawiaÅ‚ swoich kolegów z rewolucyjnego Konwentu, by wszystkich „opornych księży” zaÅ‚adować na barki i wyrzucić „na jakiejÅ› plaży we WÅ‚oszech, ojczyźnie fanatyzmu”. W koÅ„cu jednak wybrano mordercze tropiki Gujany Francuskiej, która staÅ‚a siÄ™ miejscem zesÅ‚ania i mÄ™czeÅ„stwa „niezaprzysiężonych”. Przez ponad póÅ‚ roku (od koÅ„ca roku 1793) na taki los oczekiwaÅ‚o na barkach u wejÅ›cia do portu w Bordeaux ponad 800 księży. StÅ‚oczeni w nieludzkich warunkach, pozbawieni żywnoÅ›ci, lekarstw i elementarnych warunków dla prowadzenia ludzkiej egzystencji, czekali na wypÅ‚yniÄ™cie na ocean. W tych warunkach spoÅ›ród 829 księży zmarÅ‚o aż 547. Pomimo wszystko do koÅ„ca trwali w tych katuszach. Modlili siÄ™ wspólnie i spowiadali. 1 października 1995 r. papież Jan PaweÅ‚ II beatyfikowaÅ‚ 64 z nich, bo jak powiedziaÅ‚ w swojej homilii beatyfikacyjnej Ojciec ÅšwiÄ™ty: „Na dnie udrÄ™ki zachowali ducha przebaczenia. Jedność wiary i jedność ojczyzny uznali za sprawÄ™ ważniejszÄ… niż wszystko inne”.
Na tym zresztÄ… nie koÅ„czy siÄ™ martyrologium KoÅ›cioÅ‚a francuskiego z czasów rewolucji, sporzÄ…dzane przez Jana PawÅ‚a II. W lutym 1984 r. beatyfikowaÅ‚ on 99 mÄ™czenników z Angers, ofiar krwawej pacyfikacji Wandei przez republikÄ™. Do chwaÅ‚y oÅ‚tarzy wyniesiono wówczas 11 księży i 3 zakonnice. Papież z Polski kontynuowaÅ‚ w tym wzglÄ™dzie dzieÅ‚o swoich poprzedników na Stolicy Piotrowej. W nbsp;roku 1906 Å›w. Pius X beatyfikowaÅ‚ 16 karmelitanek z Compiègne, straconych podczas dechrystianizacyjnej polityki wÅ‚adz republikaÅ„skich (1793 – 1794). Na miejsce stracenia wiezione byÅ‚y bydlÄ™cymi wozami. Wszystkie Å›piewaÅ‚y Miserere i Salve Regina (Witaj, Królowo Niebios). Gdy ujrzaÅ‚y szafot, odÅ›piewaÅ‚y Veni Creator (PrzybÄ…dź, Duchu ÅšwiÄ™ty) i na gÅ‚os odnowiÅ‚y swoje przyrzeczenia chrzcielne i Å›luby zakonne.
OsobnÄ… grupÄ™ wÅ›ród mÄ™czenników czasów francuskiej rewolucji stanowiÄ… osoby Å›wieckie, które za okazane miÅ‚osierdzie osobom duchownym, poprzez udzielenie im schronienia we wÅ‚asnym domu, byÅ‚y posyÅ‚ane na szafot. Część z tych osób doczekaÅ‚a siÄ™ oficjalnego uznania swojej chwaÅ‚y mÄ™czeÅ„stwa przez KoÅ›cióÅ‚ (np. mÄ™czennicy z Angers), wiÄ™kszość to Å›wiÄ™ci bezimienni. Niektórych jednak znamy, jak na przykÅ‚ad skazane na Å›mierć 1 lipca 1794 r. w Morlaix 80-letnia wdowa Anna Leblanc i jej 60-letnia córka Anastazja. Ich „zbrodniÄ…” byÅ‚o przechowywanie u siebie w domu Å›ciganego ksiÄ™dza, Augustina Clecha, z diecezji Tregnier. Albo Maria Gimet, robotnica z Bordeaux, która z pomocÄ… Marii Bouquier (pracowaÅ‚a jako sÅ‚użąca) ukrywaÅ‚a w swoim mieszkaniu trzech księży: Jeana Moliniera (z diecezji Cahors), Louisa Soury’ego (z diecezji Limoges) oraz Jeana Lafond de Villefumade’a (z diecezji Perigueux). W uzasadnieniu wyroku Å›mierci dla tych kobiet czytamy: „podzielaÅ‚y kontrrewolucyjne uczucia niezaprzysiężonych księży (...), chlubiÅ‚y siÄ™, że ich ukrywaÅ‚y, oraz kilkakrotnie powtarzaÅ‚y, że lepiej być posÅ‚usznym Prawu Bożemu niż prawu ludzkiemu. Nie znaleziono żadnych okolicznoÅ›ci Å‚agodzÄ…cych (np. w postaci plebejskiego pochodzenia oskarżonych)”.
Zniszczyć papieski Rzym
Osobno należy omówić wrogie akty rewolucyjnego paÅ„stwa (czy to republiki, czy wywodzÄ…cego siÄ™ z „ideaÅ‚ów 1789 roku” I Cesarstwa) wymierzone w StolicÄ™ ApostolskÄ… i kolejnych papieży. Już w 1790 r. zaanektowano należący do papieży Awinion. Wypowiedzeniem wojny, także papieżowi, byÅ‚a uchwalona w tym samym roku „cywilna konstytucja kleru”. Od sÅ‚ów do czynów republika przeszÅ‚a w 1796 r., z chwilÄ… bÅ‚yskotliwej ofensywy generaÅ‚a Bonapartego w Italii. Dwa lata później, 1 lutego 1798 r., wojska francuskie pod dowództwem generaÅ‚a Berthiera zajęły papieski Rzym. Krótko potem nastÄ™pnym krokiem byÅ‚o „spontaniczne” ogÅ‚oszenie przez „lud rzymski” (czyt. co bardziej aktywni czÅ‚onkowie lóż wolnomularskich) „spontanicznie” (pod czujnÄ… obserwacjÄ… wojsk zaprzyjaźnionych, przybyÅ‚ych zza Alp) powstania Republiki Rzymskiej, znoszÄ…c w ten sposób istniejÄ…ce od ponad tysiÄ…ca lat PaÅ„stwo KoÅ›cielne. Ażeby bardziej upokorzyć papieża, decyzjÄ™ tÄ™ promulgowano 15 II 1798 r., w rocznicÄ™ wyboru papieża Piusa VI.
Ponad 80-letniego, schorowanego papieża Piusa VI francuscy rewolucjoniÅ›ci wygnali z Rzymu i umieÅ›cili w surowych warunkach twierdzy Valence. Tam też Pius VI w dniu 29 sierpnia 1799 r. zakoÅ„czyÅ‚ swoje życie. Jego ostatnimi sÅ‚owami byÅ‚o wezwanie modlitewne: „In te Domine speravi, non confundar in aeternum” („Tobie, Boże, zaufaÅ‚em, nie zawstydzÄ™ siÄ™ na wieki”). WysÅ‚annik republiki napisaÅ‚ natomiast do paryskiego Dyrektoriatu: „Ja, niżej podpisany obywatel, stwierdzam zgon niejakiego Braschi Giovanni Angelo, który peÅ‚niÅ‚ zawód papieża i nosiÅ‚ artystyczne imiÄ™ Piusa VI”. Na koÅ„cu zaÅ› napisaÅ‚ : „Pius VI i ostatni”.
Jeszcze przed Å›mierciÄ… Piusa VI podobne nadzieje wyrażaÅ‚ generaÅ‚ Napoleon Bonaparte – przyszÅ‚y cesarz Francuzów. PisaÅ‚ on do swojego brata Józefa, peÅ‚niÄ…cego funkcjÄ™ francuskiego wysÅ‚annika przy PaÅ„stwie KoÅ›cielnym: „JeÅ›li papież umrze, należy uczynić wszystko, by nie wybrano nastÄ™pnego i aby nastÄ…piÅ‚a rewolucja” [w PaÅ„stwie KoÅ›cielnym]. Ale kolejnego nastÄ™pcÄ™ Å›w. Piotra wybrano podczas konklawe poza Rzymem (w Wenecji) i przybraÅ‚ on imiÄ™ Piusa VII. To z nim Bonaparte jako Pierwszy Konsul zawarÅ‚ w 1801 r. konkordat kÅ‚adÄ…cy kres najgorszej fali przeÅ›ladowaÅ„ KoÅ›cioÅ‚a we Francji i umożliwiajÄ…cy odbudowÄ™ struktur koÅ›cielnych. KreujÄ…cy siÄ™ na nastÄ™pcÄ™ Karola Wielkiego Korsykanin potrzebowaÅ‚ papieża, by odbyć cesarskÄ… koronacjÄ™ w Paryżu. Ale caÅ‚y czas traktowaÅ‚ on biskupa Rzymu jako podwÅ‚adnego sobie funkcjonariusza. Nie tolerowaÅ‚ żadnego sprzeciwu i wymagaÅ‚ bezwzglÄ™dnego posÅ‚uszeÅ„stwa. Gdy w 1809 r. Pius VII „oÅ›mieliÅ‚ siÄ™” wyrazić swój sprzeciw wobec brutalnej wojny prowadzonej przez Cesarstwo przeciw katolickiej Hiszpanii, papież zostaÅ‚ aresztowany i przewieziony do Francji, gdzie byÅ‚ więźniem cesarza Francuzów aż do jego upadku w roku 1814.
Nowa Francja – nowa kultura i nowy czas
Rewolucja miaÅ‚a na celu nie tylko niszczenie chrzeÅ›cijaÅ„skiego oblicza Francji. W miejsce „najstarszej córy KoÅ›cioÅ‚a”, miaÅ‚a powstać „nowa Francja” i „nowy Francuz” – każdego, kto nie mieÅ›ciÅ‚ siÄ™ w „republikaÅ„skich wymiarach”, do ich wielkoÅ›ci przykrawaÅ‚a gilotyna. Choć nie tylko chodziÅ‚o tutaj o ludzi. Oto w 1793 r., podczas jednej z debat toczonych w Konwencie, poważnie roztrzÄ…sano projekt jednego z jakobiÅ„skich deputowanych zakÅ‚adajÄ…cy zburzenie wszystkich wież koÅ›cielnych we Francji w imiÄ™ republikaÅ„skiej równoÅ›ci (wspóÅ‚czesny nam TrybunaÅ‚ ze Strasburga dodaÅ‚by pewnie „gwaÅ‚cenie swobody religijnej” przez fakt zwieÅ„czenia tych wież krzyżami). Do realizacji projektu nie doszÅ‚o, co nie zmienia tego, że francuska rewolucja to odsÅ‚ona radykalnego, antykatolickiego ikonoklazmu. Niszczono caÅ‚e katedry (w tym wspaniaÅ‚Ä… bazylikÄ™ w Cluny) lub je poważnie uszkadzano (zwÅ‚aszcza tzw. portale królewskie, m.in. w paryskiej Notre Dame i w jej odpowiedniczce w Chartres). Z pereÅ‚ki gotyku, kaplicy Saint Chapelle w Paryżu (zbudowanej przez Å›w. Ludwika IX w XIII w. jako relikwiarz dla Korony Cierniowej), uczyniono magazyn na zboże. KatedrÄ™ w Chartres od zburzenia uchroniÅ‚ pewien obywatel, który wykupiÅ‚ jÄ… od wÅ‚adz po cenie gruzu (dzisiaj katedra jest wpisana na listÄ™ Å›wiatowego dziedzictwa UNESCO). W Bourges, gdzie stoi inna wspaniaÅ‚a gotycka katedra, komitet rewolucyjny postanowiÅ‚ zburzyć dwa koÅ›cioÅ‚y (w tym i katedrÄ™), ponieważ „w sytuacji, kiedy triumfuje filozofia, należy doÅ‚ożyć wysiÅ‚ku do zniszczenia wszystkich Å›wiÄ…tyÅ„, które Å›wiadczÄ… o gÅ‚upocie naszych ojców i konserwujÄ… nadzieje winne przesÄ…dów i szarlatanerii”.
„Nowy czÅ‚owiek” miaÅ‚ funkcjonować w nowym czasie („nowym” – czyli antychrzeÅ›cijaÅ„skim). W tym kontekÅ›cie trzeba rozpatrywać wprowadzenie przez francuskich rewolucjonistów (w 1792 r.) nowego, tzw. republikaÅ„skiego, kalendarza. PoczÄ…tkiem nowej ery miaÅ‚a być data proklamacji republiki we Francji (22 wrzeÅ›nia 1792 r.), a nie narodziny Chrystusa. Zniesiono DzieÅ„ ÅšwiÄ™ty (niedzielÄ™), jak i wszystkie pozostaÅ‚e chrzeÅ›cijaÅ„skie Å›wiÄ™ta. Zamiast 7-dniowego tygodnia wprowadzono 10-dniowe dekady (chodziÅ‚o o zamazanie odrÄ™bnoÅ›ci niedzieli). Jak mówiÅ‚ Fabre d’Eglantine – jeden z projektodawców republikaÅ„skiego kalendarza: „DÅ‚ugie przyzwyczajenie do gregoriaÅ„skiego kalendarza wypeÅ‚niÅ‚o pamięć ludu znacznÄ… iloÅ›ciÄ… wyobrażeÅ„, które dÅ‚ugi czas byÅ‚y szanowane i które jeszcze dzisiaj sÄ… źródÅ‚em jego bÅ‚Ä™dów religijnych. Konieczne jest wiÄ™c zastÄ…pienie tych wizji ignorancji rzeczywistoÅ›ciÄ… umysÅ‚u, zastÄ…pienie godnoÅ›ci kapÅ‚aÅ„skiej prawdÄ… natury”.
„Nowego czÅ‚owieka” w „republikaÅ„skiej cnocie” miaÅ‚a wychować nowa szkoÅ‚a, oparta na wyjÄ™ciu jej spod jakiegokolwiek wpÅ‚ywu KoÅ›cioÅ‚a i oddanie jej pod caÅ‚kowitÄ… dominacjÄ™ rewolucyjnego paÅ„stwa. RepublikaÅ„ski model edukacyjny miaÅ‚ być oparty wprost na antychrzeÅ›cijaÅ„skich zasadach. Jak mówiÅ‚ wspominany już tutaj teoretyk i praktyk rewolucji, markiz de Sade: „Francuzi, zadajcie tylko pierwsze ciosy [religii katolickiej – przyp. G.K.], reszty dopeÅ‚ni oÅ›wiata publiczna”.
Co może oznaczać takie „republikaÅ„skie wychowanie”, któremu oddano Francuzów na okres jednego pokolenia (niemal 30 lat, które minęły od roku 1789 do 1815 – do powrotu monarchii), najlepiej dokumentujÄ… sÅ‚owa Fiodora Dostojewskiego: „JeÅ›i któregoÅ› dnia czÅ‚owiek podejmie próbÄ™, gdziekolwiek by to byÅ‚o, budowania swojego życia na ateizmie, stworzymy coÅ› tak wstrÄ™tnego, tak Å›lepego i nieludzkiego, że caÅ‚a budowla runie pod ciężarem ludzkich przekleÅ„stw”.
To pokolenie wyrosÅ‚e i uksztaÅ‚towane przez rewolucjÄ™ (I Cesarstwo byÅ‚o tutaj jej kontynuatorem) oznaczaÅ‚o przerwanÄ… ciÄ…gÅ‚ość nie tylko z dawnÄ… FrancjÄ… królów, ale przede wszystkim z FrancjÄ… chrzeÅ›cijaÅ„skÄ… – „pierworodnÄ… córkÄ… KoÅ›cioÅ‚a”. Rewolucja nie jest najgorsza w tym, co niszczy, ale w tym, co tworzy. (cdn.)