Autor: Mirosław Rucki,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2009 → Temat numeru
Podobno „teoria ewolucji” jest naukowÄ… teoriÄ…, która wyjaÅ›nia powstanie otaczajÄ…cego nas Å›wiata. Dziwi mnie tylko to, że jakoÅ› te wyjaÅ›nienia sÄ… niespójne i niekonsekwentne…
Na przykÅ‚ad ostatnio w mediach trÄ…biono o odnalezieniu „brakujÄ…cego ogniwa” pomiÄ™dzy czÅ‚owiekiem a maÅ‚pÄ…. Podobno maÅ‚piÄ…tko majÄ…ce być tym ogniwem miaÅ‚o podobne do ludzkich paznokcie i parÄ™ koÅ›ci. Pisano, że od 150 lat naukowcy szukali takiego czegoÅ› i że teraz już na pewno wiemy, iż teoria Darwina jest prawdziwa.
Problem jednak polega na tym, że pomimo zewnÄ™trznych podobieÅ„stw pomiÄ™dzy czÅ‚owiekiem i maÅ‚pÄ… – i nawet podobieÅ„stw genetycznych – jedno i drugie nie może pochodzić od wspólnego przodka. Jest zrozumiaÅ‚e, że 200 lat temu na podstawie podobieÅ„stw zewnÄ™trznych można byÅ‚o wnioskować o wzajemnym lub wspólnym pochodzeniu. Dzisiaj jednak ta teza jest nie do utrzymania, ponieważ wspóÅ‚czesna naukowa wiedza mówi nam, że za rozwój organów, ich funkcje i wyglÄ…d zewnÄ™trzny odpowiadajÄ… geny – noÅ›niki informacji. PodobieÅ„stwa zewnÄ™trzne wcale nie idÄ… w parze z podobieÅ„stwem genetycznym, a geny sÄ… odporne na wpÅ‚yw wiÄ™kszoÅ›ci warunków zewnÄ™trznych, takich jak zmiana temperatury otoczenia, ciÅ›nienie lub wilgotność powietrza. O mutacjach natomiast wiemy, że sÄ… one z reguÅ‚y neutralne, a kiedy nie sÄ… neutralne, to przeważnie sÄ… negatywne, czyli zwiÄ…zane z utratÄ… informacji. Poza tym już nawet dzieci w gimnazjum wiedzÄ…, że istnieje mechanizm przeciwdziaÅ‚ajÄ…cy mutacjom – czyli że informacja genetyczna ma zabezpieczenie.
Gdyby teoria ewolucji byÅ‚a teoriÄ… naukowÄ…, wyjaÅ›niajÄ…cÄ… Å›wiat, musiaÅ‚aby ona także wyjaÅ›nić mechanizmy tworzenia siÄ™ nowych gatunków. Tymczasem mechanizmy takie nie sÄ… znane, a wiedza o roli genów jako noÅ›ników informacji zmusza do myÅ›lenia o „informatycznej” stronie istnienia organizmów żywych. JeÅ›li bowiem dotÄ…d wystarczyÅ‚o wierzyć, że żyrafa wyciÄ…gaÅ‚a szyjÄ™ po pożywienie – i dlatego ma dÅ‚ugÄ… szyjÄ™ – to w tej chwili należaÅ‚oby wyjaÅ›nić, jak żyrafa, wyciÄ…gajÄ…c szyjÄ™ po pożywienie, zakodowaÅ‚a w genach na przyszÅ‚e pokolenia informacjÄ™ o dÅ‚ugiej szyi. A ponieważ nie sÄ… znane mechanizmy kodowania informacji w genach przez istoty żyjÄ…ce na naszym globie, Å›miem twierdzić, że one po prostu nie istniejÄ…. Naukowcy bowiem wystarczajÄ…co dużo wiedzÄ… o genach i ich funkcjonowaniu, by móc jednoznacznie stwierdzić, że stanowiÄ… one kod informatyczny, uÅ‚ożony przez KogoÅ› na samym poczÄ…tku, zabezpieczony i niezmienny, a każda mutacja powoduje dziury w tym kodzie, utratÄ™ informacji, choroby genetyczne i wymarcie gatunków, a nie ich rozwój lub przeksztaÅ‚cenie siÄ™ ich w coÅ› nowego.
Dlatego w teorii ewolucji widać jednÄ… wielkÄ… niespójność: raz nam siÄ™ mówi, że geny stanowiÄ… „pÅ‚ynnÄ… masÄ™”, zmieniajÄ…cÄ… siÄ™ pod wpÅ‚ywem warunków otoczenia, ciÄ…gle mutujÄ…cÄ… i produkujÄ…cÄ… jakieÅ› nowe formy życia – a drugi raz siÄ™ nam podaje informacje o genach jako noÅ›nikach zakodowanej informacji, które determinujÄ… i ograniczajÄ… funkcjonalność danego osobnika. Cóż wiÄ™c wyjaÅ›nia owa teoria ze swoimi hipotetycznymi formami przejÅ›ciowymi, które znajdujÄ… „potwierdzenie” jedynie w paznokciach i kilku koÅ›ciach jakiejÅ› skamieniaÅ‚ej maÅ‚pki?
Mam przed oczami artykuÅ‚ powoÅ‚ujÄ…cy siÄ™ na badania Å›wiatowej sÅ‚awy naukowców, zwolenników teorii ewolucji: Barnesa, Calowa, Olive’a, Goldinga, oraz badaczy niezależnych od nich: Valentine’a, Erwina i Jablonskiego, którzy udowodnili, że w ciÄ…gu ostatnich 500 mln lat nie pojawiÅ‚ siÄ™ na kuli ziemskiej żaden nowy gatunek. CytujÄ™: „PatrzÄ…c na zapis paleontologiczny, możemy stwierdzić, że wszystkie obecnie znane typy wyewoluowaÅ‚y okoÅ‚o 525 milionów lat temu. Pomimo póÅ‚ miliarda lat dalszego ewolucyjnego rozwoju (...) żaden nowy typ i żaden nowy plan budowy ciaÅ‚a od tego czasu siÄ™ nie pojawiÅ‚”. GdybyÅ›my odnieÅ›li siÄ™ tylko do stwierdzonego faktu, bez ideologicznej otoczki ewolucjonizmu, powinniÅ›my przyznać, że caÅ‚a ta teoria siÄ™ sypie, ponieważ co najmniej w 10% przewidzianego na ewolucjÄ™ czasu (i tak o wiele za krótkiego) ewolucja na pewno nie zachodziÅ‚a. Jaki wiÄ™c jest dowód na to, że ona w ogóle zachodziÅ‚a? Tu jest trudniej udowodnić to, że ewolucja ma miejsce, niż to, że ona nie ma miejsca.
Niedawno otrzymaÅ‚em list od kogoÅ›, kto podpisaÅ‚ siÄ™ jako „Racjonalista”, nie podajÄ…c swego imienia i nazwiska. W liÅ›cie tym byÅ‚o napisane, że „bardziej prawdopodobne jest, że życie na ziemi powstaÅ‚o przypadkowo samo z siebie, niż że stworzyÅ‚ je Bóg”. ChciaÅ‚bym w zwiÄ…zku z tym przedstawić bardzo prosty rachunek prawdopodobieÅ„stwa dotyczÄ…cy powstania życia.
Aby policzyć prawdopodobieÅ„stwo stworzenia Å›wiata przez Boga, musimy przyjąć, że sÄ… dwie możliwoÅ›ci: albo Bóg istnieje, albo nie istnieje. PrawdopodobieÅ„stwo wynosi 1 : 1 – albo istnieje, albo nie. Jeżeli Bóg istnieje, to znowu sÄ… dwie możliwoÅ›ci: albo stworzyÅ‚ Å›wiat, albo go nie stworzyÅ‚. Zatem czyste prawdopodobieÅ„stwo, że Bóg istnieje i że stworzyÅ‚ Å›wiat, bez uwzglÄ™dnienia jakichkolwiek dowodów i zwiÄ…zków przyczynowo-skutkowych, wynosi 1 : 2², czyli 1 : 4. Być może niektórzy nawet stwierdzÄ…, że taka wartość prawdopodobieÅ„stwa jest zbyt maÅ‚a, by wierzyć w Boga-StwórcÄ™. Pytanie jednak brzmi: czy samoczynne powstanie życia jest bardziej prawdopodobne?
ZÅ‚ożoność istnienia życia na ziemi jest przeogromna, dlatego do obliczeÅ„ wezmÄ™ jedynie jeden maÅ‚y element, który stanowi podstawÄ™ naszej egzystencji – hemoglobinÄ™. Każdy i każda z nas ma we krwi miliony molekuÅ‚ hemoglobiny. Każda taka molekuÅ‚a zaÅ› skÅ‚ada siÄ™ z 574 aminokwasów, uÅ‚ożonych w zadanej konkretnej kolejnoÅ›ci. Do budowy hemoglobiny nasz organizm używa 20 typów aminokwasów. I teraz policzmy, jakie jest prawdopodobieÅ„stwo przypadkowego uÅ‚ożenia 574 aminokwasów 20 rodzajów w jednÄ… molekuÅ‚Ä™ hemoglobiny o okreÅ›lonej kolejnoÅ›ci aminokwasów. Tak wiÄ™c: gdybyÅ›my mieli uÅ‚ożyć pociÄ…g z 2 wagonów pomalowanych na 20 różnych kolorów, mielibyÅ›my 20 × 20 kombinacji. Gdyby ten pociÄ…g skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ z 3 wagonów, byÅ‚oby 20 × 20 × 20 kombinacji. UkÅ‚adajÄ…c pociÄ…g z 574 wagonów w Å›ciÅ›le okreÅ›lonym porzÄ…dku, dobierajÄ…c kolory przypadkowo, musielibyÅ›my wypróbować 20574 kombinacji. Zatem prawdopodobieÅ„stwo przypadkowego samoczynnego powstania jednej tylko molekuÅ‚y hemoglobiny wynosi 1 : 20574. Jest oczywiste, że liczba ta jest nieporównywalnie mniejsza niż 1 : 4.
Warto pamiÄ™tać o tym, że w 15 mld lat (taki jest szacowany przez ewolucjonistów wiek naszego wszechÅ›wiata) mieÅ›ci siÄ™ 1018 sekund. GdybyÅ›my wiÄ™c ukÅ‚adali „pociÄ…g” hemoglobiny przez 15 mld lat, dobierajÄ…c przypadkowo co sekundÄ™ nowÄ… kombinacjÄ™ aminokwasów, to nie wypróbowalibyÅ›my nawet jednej trzeciej możliwoÅ›ci. Geny natomiast sÄ… znacznie bardziej skomplikowane niż molekuÅ‚a hemoglobiny, dlatego każdy bez trudu może zauważyć, że nawet mutacje 100 razy na sekundÄ™ nie sÄ… w stanie zapewnić powstania choćby jednego genu istoty żywej. Tymczasem sami ewolucjoniÅ›ci twierdzÄ…, że co najmniej od 500 mln lat takie „stwórcze” mutacje nie zachodzÄ…. Gdzie jest logika w tej ewolucji i co ona ma niby wyjaÅ›niać? W tym kontekÅ›cie zrozumiaÅ‚e stajÄ… siÄ™ sÅ‚owa, które Pan Bóg kieruje do nas w KsiÄ™dze MÄ…droÅ›ci: „GÅ‚upi [już] z natury sÄ… wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga; z dóbr widzialnych nie zdoÅ‚ali poznać Tego, który jest, patrzÄ…c na dzieÅ‚a, nie poznali Twórcy. (…) Bo z wielkoÅ›ci i piÄ™kna stworzeÅ„ poznaje siÄ™ przez podobieÅ„stwo ich StwórcÄ™” (13, 1.5).
Jest oczywiste, że teoria ewolucji tak naprawdÄ™ jest tylko hipotezÄ…, i w dodatku takÄ…, która siÄ™ nie sprawdziÅ‚a przez 150 lat – od chwili jej ogÅ‚oszenia przez Darwina. Każde nowe odkrycie przeczy tej teorii, dlaczego wiÄ™c z uporem maniaka jest ona propagowana, zwÅ‚aszcza w mediach? Dlaczego jest podawana jako fakt, kiedy nie ma żadnego materiaÅ‚u dowodowego? Cóż takiego ona wyjaÅ›nia, kiedy nie odpowiada na żadne pytanie typu „w jaki sposób?”, sprowadzajÄ…c zagadnienia naukowe do pustego filozofowania?
WedÅ‚ug mnie jest to kwestia raczej ideologiczna niż naukowa. Z punktu widzenia prostego rachunku prawdopodobieÅ„stwa znacznie bardziej racjonalne jest przyjÄ™cie takiego zaÅ‚ożenia, że Bóg istnieje i stworzyÅ‚ Å›wiat, niż takiego, że wszystko powstaÅ‚o samo z siebie, przypadkowo. Natomiast z punktu widzenia naukowego caÅ‚kiem naukowo i konsekwentnie jest sformuÅ‚owana teoria „inteligentnego projektu”, czyli istnienia Boga Stwórcy, którÄ… popierajÄ… Å›wiatowej sÅ‚awy naukowcy i która znacznie lepiej opisuje rzeczywistość niż przestarzaÅ‚a i sprzeczna sama w sobie teoria ewolucji.