Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 5/2008 → Temat numeru
Kolumbijska dentystka – dr Gloria Polo przez uderzenie pioruna zostaÅ‚a tak straszliwie poparzona, że lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie. Przez kilka dni byÅ‚a nieprzytomna, a przy życiu utrzymywaÅ‚a jÄ… aparatura medyczna. Podczas Å›piÄ…czki doÅ›wiadczyÅ‚a istnienia życia po Å›mierci. Po swoim cudownym uzdrowieniu daje Å›wiadectwo o miÅ‚osierdziu Boga, o niepowtarzalnoÅ›ci naszego życia na ziemi oraz o istnieniu nieba, czyśćca, piekÅ‚a i Å›wiata zÅ‚ych duchów
5 maja 1995 r. okoÅ‚o godziny 16.30 na terenie Uniwersytetu Narodowego w Bogocie, stolicy Kolumbii, doÅ›wiadczyÅ‚am szczególnej interwencji Boga. W tym dniu padaÅ‚ deszcz, a ja razem z mężem oraz swoim 23-letnim siostrzeÅ„cem, również dentystÄ…, szliÅ›my w stronÄ™ wydziaÅ‚u stomatologii, by wypożyczyć parÄ™ potrzebnych nam książek. Siostrzeniec szedÅ‚ obok mnie pod maÅ‚ym parasolem, a za nami mój mąż w nieprzemakalnym pÅ‚aszczu. W pewnym momencie, w pobliżu alei drzew, trafiÅ‚ w nas piorun. Mój siostrzeniec zginÄ…Å‚ na miejscu. Piorun spaliÅ‚ go od wewnÄ…trz, choć na zewnÄ…trz jego ciaÅ‚o pozostaÅ‚o nienaruszone. Próby reanimacji okazaÅ‚y siÄ™ nieskuteczne. Również i ja zostaÅ‚am ugodzona przez piorun, który przeszedÅ‚ przez moje ramiÄ™ i w straszliwy sposób spaliÅ‚ prawie caÅ‚e moje ciaÅ‚o, zarówno wewnÄ…trz, jak i na zewnÄ…trz. Moje żebra, brzuch, podbrzusze, nogi i wÄ…troba byÅ‚y zwÄ™glone. Moje nerki doznaÅ‚y poważnych oparzeÅ„, podobnie jak pÅ‚uca i jajniki, gdyż jako Å›rodka antykoncepcyjnego używaÅ‚am spirali wykonanej z miedzi, która jak wiadomo jest doskonaÅ‚ym przewodnikiem prÄ…du.
Z medycznego punktu widzenia powinnam natychmiast umrzeć z powodu ustania pracy serca i straszliwego poparzenia narzÄ…dów wewnÄ™trznych. Po trzech minutach od zatrzymania pracy serca, z powodu braku tlenu w mózgu, nastÄ™pujÄ… tak nieodwracalne zmiany, że nie ma szans powrotu do normalnego życia. Jednak dziÄ™ki specjalnej interwencji Boga staÅ‚o siÄ™ inaczej – ja żyjÄ™! Bóg uczyniÅ‚ nadzwyczajny cud: zachowaÅ‚ mnie przy życiu. Ten fakt Jego cudownej interwencji jest czytelnym znakiem Jego wielkiej dobroci i nieskoÅ„czonego miÅ‚osierdzia oraz zaproszeniem każdej i każdego z nas do nawrócenia.
Zaraz po wypadku lekarze w szpitalu w Bogocie przekonywali mojÄ… siostrÄ™ – również lekarkÄ™, która tam pracowaÅ‚a – o bezsensownoÅ›ci podÅ‚Ä…czenia mojego organizmu do aparatury sztucznego oddychania. Jednak na przekór ich radom moja siostra z uporem postawiÅ‚a na swoim. Przez kilka dni znajdowaÅ‚am siÄ™ w Å›piÄ…czce, a przy życiu podtrzymywaÅ‚a mnie tylko aparatura medyczna. Po tym czasie lekarze zaobserwowali, że w moim ciele zaczęły siÄ™ dziać nadzwyczajne rzeczy. Mianowicie moje zwÄ™glone nerki, pÅ‚uca i wÄ…troba w niewytÅ‚umaczalny sposób zaczęły siÄ™ regenerować i ponownie funkcjonować. WczeÅ›niej lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie. Dla Boga jednak wszystko jest możliwe – i tylko dziÄ™ki Jego interwencji wszystkie spalone organy mojego ciaÅ‚a zostaÅ‚y cudownie uzdrowione. Wielkim cudem byÅ‚a również caÅ‚kowita regeneracja mojej spalonej skóry. Część mego ciaÅ‚a stanowiÅ‚a jednÄ… wielkÄ…, żywÄ… ranÄ™ po tym, jak usuniÄ™to z niego zwÄ™glonÄ… powÅ‚okÄ™. BolaÅ‚o nieopisanie. Przy każdym oddechu paliÅ‚o mnie wewnÄ…trz i na zewnÄ…trz. Tylko podczas oczyszczania moich nóg nic nie czuÅ‚am. PrzypominaÅ‚y one dwa zwÄ™glone kije; byÅ‚y zupeÅ‚nie czarne i w ogóle nie miaÅ‚am w nich czucia. Po miesiÄ…cu lekarze przyszli do mnie i powiedzieli: „Zobacz, Glorio, jak wielki i niewiarygodny cud uczyniÅ‚ ci Bóg. Wszystkie twoje narzÄ…dy wewnÄ™trzne i prawie caÅ‚a skóra siÄ™ zregenerowaÅ‚y. Wprawdzie naskórek jest jeszcze cienki i sÄ… odkryte miejsca, ale jest nadzieja, że niebawem caÅ‚ość pokryje siÄ™ ochronnÄ… skórÄ…. MartwiÄ… nas jednak twoje nogi. Nie jesteÅ›my w stanie tu już nic zrobić. Musimy niestety je amputować”.
Przed wypadkiem byÅ‚am wysportowanÄ… kobietÄ…, uwielbiaÅ‚am aerobik. Kiedy usÅ‚yszaÅ‚am, że konieczna jest amputacja moich nóg, natychmiast przyszÅ‚a mi myÅ›l: „MuszÄ™ jak najszybciej uciekać z tego szpitala, aby je ratować”. Nie mogÅ‚am jednak nawet ustać na nogach, wiÄ™c dlatego ucieczka okazaÅ‚a siÄ™ niemożliwa. Dopiero wtedy uÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że nogi sÄ… skarbem i że ja nigdy wczeÅ›niej nie podziÄ™kowaÅ‚am Panu za ten dar. WrÄ™cz przeciwnie, aby nie utyć, gÅ‚odowaÅ‚am jak wariatka, wydawaÅ‚am masÄ™ pieniÄ™dzy na diety i inne kuracje, byle tylko mieć zgrabnÄ… figurÄ™ i atrakcyjne, szczupÅ‚e nogi. Kiedy teraz w szpitalu patrzyÅ‚am na swoje nogi bez mięśni, chude jak szczapy, zupeÅ‚nie czarne, peÅ‚ne dziur ze wszystkich stron, zaczęłam dziÄ™kować Bogu za to, że je jeszcze mam. Nieważny byÅ‚ dla mnie ich wyglÄ…d. ZwróciÅ‚am siÄ™ z wielkÄ… ufnoÅ›ciÄ… do Boga: „Kochany Boże, proszÄ™ CiÄ™ z caÅ‚ego serca, pozwól mi zachować przynajmniej te znieksztaÅ‚cone nogi! Pozostaw mi je, abym mogÅ‚a siÄ™ dziÄ™ki nim choć częściowo podnieść i poruszać. Pozostaw mi je, proszÄ™, pozostaw mi je przynajmniej takimi, jakimi sÄ…. BÄ™dÄ™ Ci za to na zawsze wdziÄ™czna”.
I nagle po tej modlitwie do moich nóg zaczęło powracać czucie. To byÅ‚o w piÄ…tek. Od piÄ…tku do poniedziaÅ‚ku te moje czarne kikuty, które wyglÄ…daÅ‚y jak szklanka ciemnej lemoniady z bÄ…belkami powietrza, zaczerwieniÅ‚y siÄ™ i rozjaÅ›niÅ‚y. PoczuÅ‚am jednoczeÅ›nie, jak zaczęła w nich krążyć krew. I kiedy w poniedziaÅ‚ek lekarze przyszli, aby przeprowadzić ostatnie oglÄ™dziny przed amputacjÄ…, zdziwili siÄ™, gdy zobaczyli, jak sama wstaÅ‚am i pewnie stanęłam na swych nogach. Badali je i nie wierzyli wÅ‚asnym oczom. Pomimo dotkliwego bólu byÅ‚am bardzo szczęśliwa, bo wiedziaÅ‚am, że powracam do peÅ‚nej sprawnoÅ›ci. I oto staÅ‚ siÄ™ prawdziwy cud: po kilku dniach moje nogi byÅ‚y tak sprawne jak przed uderzeniem pioruna. Ordynator oddziaÅ‚u powiedziaÅ‚ mi: „W ciÄ…gu 38 lat swojej lekarskiej praktyki nigdy nie widziaÅ‚em tak wielkiego cudu”.
Przed porażeniem przez piorun byÅ‚am bardzo dumnÄ… i próżnÄ… kobietÄ…. Aby zwrócić na siebie uwagÄ™ i podobać siÄ™ mężczyznom, eksponowaÅ‚am swojÄ… kobiecość. CzyniÅ‚am to bardzo ostentacyjnie. PodkreÅ›laÅ‚am okrÄ…gÅ‚oÅ›ci swojej figury, nosiÅ‚am bluzki i sukienki z gÅ‚Ä™bokim dekoltem i ekstrawagancko poruszaÅ‚am biodrami. I popatrzcie: wÅ‚aÅ›nie to, czym siÄ™ najbardziej szczyciÅ‚am, zostaÅ‚o przez piorun spalone najmocniej… Badania wykazaÅ‚y, że również moje jajniki zostaÅ‚y zwÄ™glone, w zwiÄ…zku z czym staÅ‚am siÄ™ niezdolna do poczÄ™cia dziecka. Bóg jednak w swoim wielkim miÅ‚osierdziu dokonaÅ‚ cudownego zregenerowania tego wszystkiego. PóÅ‚tora roku po uderzeniu pioruna odczuwaÅ‚am swÄ™dzenie tam, gdzie wczeÅ›niej byÅ‚y moje piersi, i trochÄ™ wiÄ™cej skóry pokrywaÅ‚o teraz moje żebra. Skóra siÄ™ naciÄ…gaÅ‚a i wyciÄ…gaÅ‚a. BolaÅ‚o mnie to. Nagle urosÅ‚y mi nowe piersi, co byÅ‚o dla mnie niezwykle dziwnÄ… rzeczÄ…, nie dajÄ…cÄ… siÄ™ w żaden sposób wytÅ‚umaczyć. Później siÄ™ okazaÅ‚o, że zaszÅ‚am w ciążę. I tak oto Bóg na nowo podarowaÅ‚ mi możliwość macierzyÅ„stwa, ponieważ tymi nowymi piersiami byÅ‚am w stanie wykarmić cudownÄ…, zdrowÄ… córeczkÄ™ MariÄ™ José, którÄ… urodziÅ‚am. Bóg na nowo podarowaÅ‚ mi życie i przez swojÄ… nadzwyczajnÄ… interwencjÄ™ wezwaÅ‚ mnie do nawrócenia.
U progu wieczności
Pan Bóg pozwoliÅ‚ mi zachować pamięć o tym wszystkim, czego doÅ›wiadczyÅ‚am, kiedy moje poparzone ciaÅ‚o znajdowaÅ‚o siÄ™ w Å›piÄ…czce i byÅ‚o podÅ‚Ä…czone do aparatury medycznej. WidziaÅ‚am, jak ono nieruchomo leżaÅ‚o na noszach. WidziaÅ‚am lekarzy, jak siÄ™ o mnie starali, jak aplikowali mi elektrowstrzÄ…sy, by wznowić pracÄ™ serca. Kiedy znalazÅ‚am siÄ™ poza ciaÅ‚em, ukazaÅ‚a siÄ™ przede mnÄ… niewypowiedzianie piÄ™kna rzeczywistość, do której nie miaÅ‚am wstÄ™pu. ZobaczyÅ‚am wtedy swojego siostrzeÅ„ca, który wraz ze mnÄ… ulegÅ‚ wypadkowi, jak w niÄ… wstÄ™powaÅ‚. Nagle pojawiÅ‚y siÄ™ wszystkie zmarÅ‚e osoby, z którymi byÅ‚am w jakikolwiek sposób zwiÄ…zana. SpotkaÅ‚am swoich zmarÅ‚ych pradziadków, dziadków, rodziców i innych bliskich mi ludzi. To byÅ‚a doniosÅ‚a chwila spotkania. ZrozumiaÅ‚am, jak wielkim kÅ‚amstwem jest twierdzenie, że istnieje reinkarnacja. Ja, niestety, wczeÅ›niej uwierzyÅ‚am w to kÅ‚amstwo i fanatycznie mówiÅ‚am innym o reinkarnacji. ByÅ‚o mi wstyd.
Nagle otoczyÅ‚o mnie jakieÅ› niesamowite Å›wiatÅ‚o. Nie jestem w stanie opisać doÅ›wiadczenia pokoju, miÅ‚oÅ›ci i szczęścia, jakie niosÅ‚a ze sobÄ… ta tajemnicza jasność. ZrozumiaÅ‚am, że byÅ‚a ona znakiem tego, że Bóg Ojciec obejmuje swojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… nas wszystkich, gdyż On bezwarunkowo kocha każdego czÅ‚owieka. W tej tajemniczej jasnoÅ›ci ujrzaÅ‚am caÅ‚Ä… nÄ™dzÄ™ swojego grzesznego życia, w nagiej prawdzie, bez żadnych retuszy. Wtedy ogarnÄ…Å‚ mnie wielki smutek i żal za popeÅ‚nione grzechy. Bóg nikogo nie zmusza do przyjÄ™cia Jego miÅ‚oÅ›ci, to my sami wybieramy: albo Boga i życie wedÅ‚ug Jego przykazaÅ„, albo też decydujemy siÄ™ na odrzucenie Jego miÅ‚oÅ›ci i życie w grzechu, czyli na podporzÄ…dkowanie siÄ™ wÅ‚adzy szatana. StaÅ‚o siÄ™ dla mnie oczywiste, że za swoje grzechy nie mogÅ‚am obwiniać nikogo, tylko samÄ… siebie. Po tamtej stronie widzi siÄ™ każdy szczegóÅ‚ z caÅ‚ego ziemskiego życia. Wszystko jest odkryte i jasne dla każdego. Ukazano mi tam, jak wiele osób modliÅ‚o siÄ™ za mnie, jak wielu księży i wiele zakonnic staraÅ‚o siÄ™ sprowadzić mnie na dobrÄ… drogÄ™. A ja odczuwaÅ‚am jedynie pogardÄ™ wobec nich wszystkich i ordynarnie siÄ™ o nich wyrażaÅ‚am. Zakonnice nazywaÅ‚am „pingwinami”, „niezaspokojonymi starymi wiedźmami” itp. KrytykowaÅ‚am księży, obmawiaÅ‚am ich, plotkowaÅ‚am na ich temat, przekazujÄ…c czÄ™sto nieprawdziwe, zasÅ‚yszane historie. Podczas „egzaminu”, który przeżywaÅ‚am później w zaÅ›wiatach, Pan poczytaÅ‚ mi to postÄ™powanie za bardzo ciężki grzech. OdkÄ…d siÄ™ga moja pamięć, w naszym domu mówiÅ‚o siÄ™ źle o księżach. PoczÄ…wszy od mojego ojca, wszyscy mawiali, że typy te uganiajÄ… siÄ™ za kobietami i pieniÄ™dzmi. Wszystkie te oszczerstwa my, dzieci, powtarzaliÅ›my od maÅ‚ego. Pan powiedziaÅ‚ do mnie smutnym, ale surowym gÅ‚osem: „Kim ty jesteÅ›, aby wydawać takie sÄ…dy, jak gdybyÅ› byÅ‚a Bogiem, osÄ…dzajÄ…c moich kapÅ‚anów i oczerniajÄ…c ich? SÄ… ludźmi z krwi i ciaÅ‚a. A jeÅ›li chodzi o Å›wiÄ™tość ksiÄ™dza, to powinna być ona wspomagana przede wszystkim przez wspólnotÄ™ wiernych, przez parafian. Wspólnota ma obowiÄ…zek wspierania księży swoimi modlitwami, otaczania ich wsparciem i szacunkiem. A kiedy ksiÄ…dz dopuszcza siÄ™ grzechu, wtedy nie rzucajcie kamieniami potÄ™pienia, lecz módlcie siÄ™ o jego nawrócenie i szukajcie również winy we wspólnocie, która nie daÅ‚a mu należytego wsparcia, nie modliÅ‚a siÄ™ za niego lub robiÅ‚a to w niewystarczajÄ…cym stopniu”.
I Pan pokazaÅ‚ mi wówczas, jak to za każdym razem, gdy krytykowaÅ‚am księży i stawiaÅ‚am ich w zÅ‚ym Å›wietle, demony rzucaÅ‚y siÄ™ i przylegaÅ‚y do mnie. Ponadto widziaÅ‚am, jak wielkie zÅ‚o czyniÅ‚am, gdy bezpodstawnie mówiÅ‚am o ksiÄ™dzu, że jest homoseksualistÄ…, i nowina ta rozchodziÅ‚a siÄ™ lotem bÅ‚yskawicy na caÅ‚Ä… wspólnotÄ™. Nie jesteÅ›cie w stanie sobie wyobrazić, jakie ogromne szkody wyrzÄ…dziÅ‚am tym oszczerstwem. ZrozumiaÅ‚am, że również wspólnota wiernych odpowiedzialna jest za Å›wiÄ™tość swoich kapÅ‚anów.
Jak bardzo demon nienawidzi księży! Nienawidzi KoÅ›cioÅ‚a katolickiego i kapÅ‚anów, gdyż dopóki oni istniejÄ…, dopóty wymawiane bÄ™dÄ… sÅ‚owa konsekracji i rozgrzeszenia. I my wszyscy musimy wiedzieć, że chociaż kapÅ‚an jest tylko grzesznym czÅ‚owiekiem, to jednak w jego sercu zostaÅ‚ zÅ‚ożony Å›wiÄ™ty dar Chrystusowego kapÅ‚aÅ„stwa. Przez jego sÅ‚owa dokonuje siÄ™ przeistoczenie chleba i wina w CiaÅ‚o i Krew Chrystusa, przez jego sÅ‚owa Jezus przebacza nam grzechy. Jedynie przez kapÅ‚ana możemy otrzymać sakrament pokuty i pojednania, cud przebaczenia i zgÅ‚adzenia wszystkich grzechów oraz zerwanie pÄ™t, którymi szatan zwiÄ…zaÅ‚ nas ze sobÄ…. Dlatego diabeÅ‚ najbardziej nienawidzi kapÅ‚anów i bardzo chce ich doprowadzić do upadku, ponieważ, mocÄ… Å›wiÄ™tego sakramentu kapÅ‚aÅ„stwa, wyrywajÄ… oni szatanowi wiele dusz. Nawet ci kapÅ‚ani, którzy sami sÄ… wielkimi grzesznikami, majÄ… moc odpuszczania grzechów oraz ważnego sprawowania innych sakramentów. Dlatego mamy obowiÄ…zek modlić siÄ™ za księży, aby Bóg strzegÅ‚ ich, oÅ›wiecaÅ‚ i prowadziÅ‚.
Na myÅ›l o tym, ile zÅ‚a wyrzÄ…dziÅ‚am swoimi oszczerstwami, ogarnÄ…Å‚ mnie wielki wstyd i żal. ZrozumiaÅ‚am, że grzechy, które popeÅ‚niamy, majÄ… swoje konsekwencje nie tylko w nas, lecz również w naszych bliźnich, którzy nas otaczajÄ…. SÄ… one niczym zgniÅ‚e owoce, które zarażajÄ… znajdujÄ…cy siÄ™ w pobliżu zdrowy owoc. Owoce grzechów zadajÄ… wielkie cierpienie ich sprawcy już teraz na ziemi, natomiast po Å›mierci jest ono zwielokrotnione. Wtedy widzi siÄ™ wszystkie konsekwencje grzechów w sobie samym i w innych ludziach. WidzÄ…c owoce swych grzechów, zrozumiaÅ‚am, że popeÅ‚niajÄ…c je, wyrzÄ…dziÅ‚am strasznÄ… krzywdÄ™ nie tylko sobie, ale również swojemu mężowi, dzieciom, rodzinie oraz przyjacioÅ‚om. I tak na przykÅ‚ad matka, która kogoÅ› nienawidzi lub która nieustannie szerzy plotki o swoich bliźnich, czy uzależniony od alkoholu ojciec, który wraca zawsze pijany do domu – tacy rodzice swoimi grzechami zadajÄ… straszne duchowe rany swoim dzieciom. Tylko szczere nawrócenie oraz przystÄ™powanie do sakramentów pokuty i Eucharystii oraz moc modlitwy mogÄ… unicestwić nastÄ™pstwa grzechów.
Konsekwencje grzechów
NajwiÄ™kszy i najbardziej nieznoÅ›ny ból zadawaÅ‚ mi grzech niewiary w Boga oraz moja próżność. Moim bożkiem byÅ‚a bowiem troska o piÄ™kno ciaÅ‚a. Z przerażeniem zdaÅ‚am sobie sprawÄ™, że byÅ‚o ono centrum mojego życia. Z wielkim bólem uÅ›wiadomiÅ‚am sobie, jak wielkÄ… krzywdÄ™ wyrzÄ…dziÅ‚am sobie przez to, że przestaÅ‚am siÄ™ modlić i wierzyć we wszechmoc Bożej Å‚aski, w moc ofiary Mszy ÅšwiÄ™tej. PamiÄ™tam, jak siÄ™ cieszyÅ‚am, kiedy pewnego razu usÅ‚yszaÅ‚am na uniwersytecie, jak jeden katolicki ksiÄ…dz powiedziaÅ‚, że nie ma diabÅ‚a i piekÅ‚a. TakÄ… informacjÄ™ od dawna chciaÅ‚am usÅ‚yszeć! Natychmiast sobie pomyÅ›laÅ‚am: jeÅ›li nie ma diabÅ‚a i piekÅ‚o nie istnieje, to wszyscy dostaniemy siÄ™ do nieba. Nie byÅ‚o wiÄ™c powodu, aby bać siÄ™ grzeszyć. Skoro wszyscy bÄ™dÄ… zbawieni i pójdÄ… do nieba, wobec tego mogÅ‚am robić to wszystko, na co miaÅ‚am ochotÄ™. Potem caÅ‚kowicie odeszÅ‚am od KoÅ›cioÅ‚a, a w koÅ„cu odrzuciÅ‚am wiarÄ™ w Boga. Co wiÄ™cej, nieraz w dyskusjach przeklinaÅ‚am KoÅ›cióÅ‚ i nazywaÅ‚am go gÅ‚upim i zacofanym. Nawet sama zaczęłam opowiadać wszystkim, że diabeÅ‚ i piekÅ‚o nie istniejÄ…, że sÄ… wymysÅ‚em duchowieÅ„stwa. Również na uniwersytecie przekonywaÅ‚am kolegów, że Boga nie ma, a my jesteÅ›my tylko produktem ewolucji.
Kiedy byÅ‚am poza ciaÅ‚em, widziaÅ‚am siebie i caÅ‚e swoje życie w nagiej prawdzie. ZobaczyÅ‚am wszystkie grzechy, które popeÅ‚niÅ‚am od czasu swej ostatniej ważnej spowiedzi u katolickiego ksiÄ™dza. OgarnÄ…Å‚ mnie potworny strach, gdyż zauważyÅ‚am, że pojawiÅ‚y siÄ™ jakieÅ› ciemne, jakby ludzkie postacie, o przeraźliwym i peÅ‚nym nienawiÅ›ci spojrzeniu, które powoli zbliżaÅ‚y siÄ™ do mnie. Natychmiast zrozumiaÅ‚am, że to byÅ‚y demony i że one naprawdÄ™ istniejÄ…! Możecie sobie wyobrazić mój strach i przerażenie. To byÅ‚ istny horror! Najbardziej podstÄ™pnym kÅ‚amstwem diabÅ‚a jest to, iż wmawia on ludziom, że w ogóle nie istnieje, a grzech przynosi czÅ‚owiekowi szczęście. Taka jest jego strategia. Kiedy uwierzymy, że nie ma zÅ‚ych duchów oraz grzechu, to wtedy szatan może robić z nami wszystko, co tylko zechce. W tamtej sytuacji na nic mi siÄ™ nie zdaÅ‚y mój intelekt, wiedza i akademickie tytuÅ‚y. ByÅ‚am przerażona. ZobaczyÅ‚am, jak potworne sÄ… konsekwencje moich grzechów. One wciÄ…gaÅ‚y mnie w dóÅ‚, do „ojca kÅ‚amstwa”. Musimy zapÅ‚acić za każdy grzech nie tylko utratÄ… spokoju sumienia i wewnÄ™trznej wolnoÅ›ci, ale przede wszystkim doÅ›wiadczeniem strasznego zniewolenia przez siÅ‚y zÅ‚a. A gdy jesteÅ›my wiernymi, staÅ‚ymi klientami w „supermarkecie” szatana i kupujemy tylko u niego, to w koÅ„cu on sam nas „zainkasuje”. Staniemy siÄ™ jego wÅ‚asnoÅ›ciÄ…, kiedy caÅ‚kowicie zaprzedamy siÄ™ grzechowi. Jedynym ratunkiem dla mnie w tej okropnej sytuacji byÅ‚o woÅ‚anie do Boga o pomoc i wzywanie Jego miÅ‚osierdzia. UÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że Jezus Chrystus zapÅ‚aciÅ‚ na krzyżu swojÄ… wÅ‚asnÄ… krwiÄ… najwyższÄ… cenÄ™ za wszystkie nasze grzechy i dokonaÅ‚ ostatecznego zwyciÄ™stwa nad szatanem, grzechem i Å›mierciÄ…. Tylko On jest jedynym naszym ratunkiem i Zbawicielem.
Cierpienie oczyszczajÄ…ce
ZnalazÅ‚am siÄ™ w miejscu, w którym panowaÅ‚y przerażajÄ…ce ciemnoÅ›ci i przebywaÅ‚a wielka rzesza ludzi – potwornie znieksztaÅ‚conych postaci – pogrążonych w ogromnym cierpieniu. Na dodatek strasznie tam cuchnęło. W ten sposób Jezus daÅ‚ mi zrozumieć, do jakiego stopnia grzech niszczy i deformuje nasze duchowe życie, nasze czÅ‚owieczeÅ„stwo. ZorientowaÅ‚am siÄ™, że ten okropny odór pochodziÅ‚ również ode mnie. StaÅ‚o siÄ™ dla mnie jasne, że moje grzechy nie byÅ‚y gdzieÅ› poza mnÄ…, ale wewnÄ…trz mnie, i to z ich powodu rozprzestrzeniaÅ‚ siÄ™ ów nieznoÅ›ny zapach, ciemność i wszelkie cierpienie. PrzebywaÅ‚y tu niezliczone rzesze ludzi niewymownie cierpiÄ…cych z powodu konsekwencji swoich grzechów. Wtedy zrozumiaÅ‚am, jak przerażajÄ…cÄ… rzeczywistoÅ›ciÄ… jest grzech, skoro ma takie straszne skutki. A niektórzy żartujÄ… sobie z grzechu, piekÅ‚a i demonów. Nie zdajÄ… sobie sprawy z tego, co robiÄ…... ZrozumiaÅ‚am, że dusze czyśćcowe sÄ… chronione od wszelkiego wpÅ‚ywu zÅ‚a, że sÄ… już Å›wiÄ™tymi Boga i nie majÄ… już nic wspólnego z demonami, ale muszÄ… ponieść nastÄ™pstwa swoich grzechów i dojrzewać do nieba. Mój Boże, tak wielu biednych ludzi, pÅ‚aczÄ…cych i cierpiÄ…cych niewymownie… Gdyby wiedzieli, co ich czeka w czyśćcu, z pewnoÅ›ciÄ… zmieniliby swoje życie na ziemi. Wiecie, jakie dodatkowe cierpienia muszÄ… znosić? Cierpienia tych wszystkich ludzi, którzy na ziemi cierpiÄ… z powodu ich grzechów, stajÄ… siÄ™ ich cierpieniami. To im zadaje najwiÄ™kszy ból. Te biedne dusze potrzebujÄ… przede wszystkim tego, aby ci, którzy pozostali na ziemi, zmienili swoje życie, pojednali siÄ™ z Bogiem, modlili siÄ™, przystÄ™powali do sakramentów Å›wiÄ™tych, speÅ‚niali dzieÅ‚a miÅ‚oÅ›ci, odwiedzali chorych, zamawiali Msze Å›wiÄ™te za zmarÅ‚ych i sami w nich uczestniczyli. Dusze, które sÄ… w czyśćcu, nic nie mogÄ… już dla siebie zrobić. Nic – zupeÅ‚nie nic. Ale Bóg przychodzi im z pomocÄ… poprzez niezmierzone Å‚aski ofiary Mszy Å›wiÄ™tej. Dlatego wÅ‚aÅ›nie powinniÅ›my pomagać duszom w czyśćcu cierpiÄ…cym, zamawiać za nie Msze Å›w., modlić siÄ™ za nie i ofiarowywać swoje cierpienia w ich intencjach.
Podczas doÅ›wiadczenia czyśćca nagle zobaczyÅ‚am górÄ™, która byÅ‚a spowita Å›wiatÅ‚em, a u jej podnóża panowaÅ‚y ciemnoÅ›ci. Możecie sobie wyobrazić, jak siÄ™ rozradowaÅ‚am, gdy zobaczyÅ‚am na niej mojÄ… matkÄ™, okrytÄ… jakby pÅ‚aszczem ze Å›wiatÅ‚a. ByÅ‚a zatopiona w modlitwie, w postawie adoracji. Matka moja umarÅ‚a wiele lat temu. ZrozumiaÅ‚am, że Bóg przemawia do mnie poprzez obrazy, że w czyśćcu istniejÄ… różne poziomy i stopnie cierpienia, a ten biaÅ‚y pÅ‚aszcz ze Å›wiatÅ‚a, w który moja matka byÅ‚a ubrana, oznacza wszystkie Msze Å›wiÄ™te, w których uczestniczyÅ‚a. Niestety, nie miaÅ‚am możliwoÅ›ci dostać siÄ™ do niej i być z niÄ… razem.
DotarÅ‚am nastÄ™pnie do jakiegoÅ› obrzydliwego grzÄ™zawiska, gdzie tkwiÅ‚o wiele osób, jÄ™czÄ…c z bólu. To byÅ‚a kolejna lekcja, której udzieliÅ‚ mi Jezus: znalezienie siÄ™ tych ludzi w owym odrażajÄ…cym bagnie byÅ‚o spowodowane przez ich grzeszne zwiÄ…zki, seksualne zboczenia, oglÄ…danie pornografii, współżycie przed Å›lubem, małżeÅ„skie zdrady i inne grzechy nieczystoÅ›ci. ZrozumiaÅ‚am w tym momencie, że jedynie stosunek pÅ‚ciowy, który ma miejsce w sakramentalnym zwiÄ…zku małżeÅ„skim, jest pobÅ‚ogosÅ‚awiony przez Boga, gdyż On sam obecny jest podczas tego aktu i swojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… czyni go Å›wiÄ™tym. Praktykowanie seksualnoÅ›ci poza sakramentem małżeÅ„stwa jest tylko zaspokajaniem egoistycznej żądzy, która niszczy miÅ‚ość i wprowadza w piekÅ‚o egoizmu. WÅ‚aÅ›nie z tego powodu ci ludzie cierpieli i tkwili w tym cuchnÄ…cym bagnie, które sami zgotowali sobie na ziemi przez popeÅ‚nianie grzechów nieczystoÅ›ci. Nagle odkryÅ‚am, że w tym ohydnym bajorze tkwiÅ‚ również mój tata. PrzeszyÅ‚ mnie ból i gÅ‚oÅ›no krzyknęłam: „Tato, co tu robisz!?”. OdpowiedziaÅ‚ mi pÅ‚aczliwym gÅ‚osem: „Moja córko, to przez grzechy cudzoÅ‚óstwa! DziÄ™ki mojej kochanej żonie, twojej matce, która modliÅ‚a siÄ™ przez 38 lat za mnie o moje nawrócenie i prowadziÅ‚a przykÅ‚adne życie, zostaÅ‚em uratowany przed piekÅ‚em. MogÄ™ wam tylko powiedzieć, że najbardziej bolesnÄ… rzeczÄ… tutaj jest tÄ™sknota za Bogiem, który jest miÅ‚oÅ›ciÄ… i który bardzo cierpi z powodu naszych grzechów! My tutaj chcemy cierpieć, aby oczyszczać siÄ™ z grzechów i dojrzewać do miÅ‚oÅ›ci, gdyż tylko z czystym sercem bÄ™dziemy mogli iść do nieba”. Mój ojciec nawróciÅ‚ siÄ™ osiem lat przed swojÄ… Å›mierciÄ…. Z gÅ‚Ä™bokÄ… skruchÄ… prosiÅ‚ Boga o przebaczenie, ale jeszcze nie odpokutowaÅ‚ doczesnych konsekwencji swoich grzechów. Wprawdzie żaÅ‚owaÅ‚, wyspowiadaÅ‚ siÄ™ i otrzymaÅ‚ rozgrzeszenie, ale nastÄ™pstwa jego grzechów nie zostaÅ‚y jeszcze przezwyciężone. Dlatego znajdowaÅ‚ siÄ™ w czyśćcu, gdzie bardzo cierpiaÅ‚. Pokuta i zadośćuczynienie za popeÅ‚nione grzechy to jedna z tych rzeczy, o których tak Å‚atwo zapominamy. Kiedy odwiedzamy Jezusa w NajÅ›wiÄ™tszym Sakramencie i uwielbiamy Go, otrzymujemy dar zadośćuczynienia za skutki swoich grzechów. Eucharystia i adoracja NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu to jedyna droga, która nas bezpoÅ›rednio prowadzi do nieba. ZapamiÄ™tajcie to sobie! To bardzo ważne dla nas wszystkich.
U bram piekła
Nagle ujrzaÅ‚am, że otwarÅ‚a siÄ™ przede mnÄ… przerażajÄ…ca otchÅ‚aÅ„, której nie jestem w stanie opisać ludzkimi sÅ‚owami. Nie byÅ‚o w niej ani promyka nadziei. Ta „dziura” nienawiÅ›ci nieodparcie wsysaÅ‚a mnie w siebie. OgarnÄ…Å‚ mnie Å›miertelny strach. WiedziaÅ‚am, że jeżeli tam siÄ™ znajdÄ™, to bÄ™dÄ™ spadać coraz to gÅ‚Ä™biej, aż do bezpowrotnego zatracenia siÄ™. SkÄ…pe Å›wiatÅ‚o żalu za grzechy, które miaÅ‚am jeszcze w swojej duszy, tak zirytowaÅ‚o demony znajdujÄ…ce siÄ™ w tej otchÅ‚ani zÅ‚a, że wszystkie z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ciÄ… rzuciÅ‚y siÄ™ na mnie. Ich nienawiść paliÅ‚a i zadawaÅ‚a mi niesamowite cierpienie. Nie ma sÅ‚ów, które oddaÅ‚yby ten horror. Nagle poczuÅ‚am, że Å›w. MichaÅ‚ ArchanioÅ‚ mocno mnie chwyciÅ‚ i uratowaÅ‚ przed pogrążeniem siÄ™ w tej straszliwej otchÅ‚ani zÅ‚a.
ZrozumiaÅ‚am, że przez to doÅ›wiadczenie Pan Jezus pragnÄ…Å‚ mi uzmysÅ‚owić, iż wieloletnie, Å›wiadome i dobrowolne pogrążanie siÄ™ w najrozmaitszych grzechach doprowadziÅ‚o mnie do takiej sytuacji duchowego rozkÅ‚adu, że byÅ‚am już blisko osiÄ…gniÄ™cia stanu caÅ‚kowitej zatwardziaÅ‚oÅ›ci – czyli takiego zniszczenia czÅ‚owieczeÅ„stwa, w którym nastÄ™puje zamkniÄ™cie siÄ™ na dar Bożego miÅ‚osierdzia. Lekcja, jakÄ… daÅ‚ mi Jezus, byÅ‚a jasna: jeżeli grzechy caÅ‚kowicie zniszczÄ… w czÅ‚owieku wrażliwość na Jego miÅ‚ość, to wtedy ktoÅ› taki stanie siÄ™ on stuprocentowym egoistÄ…, który bÄ™dzie umiaÅ‚ tylko nienawidzić. Wtedy taki czÅ‚owiek bÄ™dzie – tak jak zÅ‚e duchy – nienawidziÅ‚ Boga i innych ludzi, a w chwili Å›mierci z nienawiÅ›ciÄ… odrzuci Boże miÅ‚osierdzie i na wieki zatraci siÄ™ w piekle.
Gloria Polo (oprac. na podstawie tłum. Agnieszki Zuby)