Autor: Jan Bilewicz,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2007 → MÅ‚odzież
Z przeczytanych ostatnio informacji najbardziej chyba uderzyÅ‚a mnie nastÄ™pujÄ…ca: badania pokazujÄ…, że rodzice przeznaczajÄ… na rozmowÄ™ ze swoimi dziećmi dziennie… Zgadnij ile? GodzinÄ™, dwie, trzy? TelewizjÄ™ przeciÄ™tnie oglÄ…da siÄ™ ponad cztery godziny dziennie. Ile poÅ›wiÄ™ca siÄ™ swoim wÅ‚asnym dzieciom?... Osiem minut.
Straszny kryzys, przyznasz. Ile z Tobą rozmawiają rodzice? Masz to szczęście, że dużo, szczerze, z cierpliwością, z miłością? A Ty kiedyś w przyszłości będziesz miała czas na rozmowę ze swoimi dziećmi, czy zamiast tego będziecie razem oglądać telewizję?
Mody – czy dobre?
ZwÅ‚aszcza dziewczÄ™ta potrzebujÄ… rozmowy, zrozumienia, czuÅ‚oÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci. Rodzina powinna im to dać, ale czÄ™sto, niestety, nie daje… I wtedy Å‚atwo pójść za modÄ… na chodzenie z chÅ‚opakiem. Panuje obecnie taka moda. Wypada, ba, trzeba mieć chÅ‚opaka. Zaczyna siÄ™ w wieku 13, 14, 15 lat. Jakie sÄ… owoce tego chodzenia? Dobre?
Zainteresowanie chÅ‚opaka dowartoÅ›ciowuje dziewczynÄ™. Zdaje siÄ™ jej, że wÅ‚aÅ›nie znalazÅ‚ siÄ™ ktoÅ›, dla kogo jest naprawdÄ™ ważna (w domu nie czuje tego), wreszcie ktoÅ›, kto okazuje jej zainteresowanie… Pytanie tylko, dlaczego okazuje jej zainteresowanie? Czy dlatego, że dziewczyna potrzebuje rozmowy, zrozumienia, pocieszenia, rady? Dlatego?
Rozpoczyna siÄ™ chodzenie. Po jakimÅ› czasie, na 3., 4., 10. spotkaniu chÅ‚opak zaczyna domagać siÄ™ różnego rodzaju intymnoÅ›ci. Nie chce tylko rozmawiać, nie wystarcza mu już trzymanie za rÄ™kÄ™, spacer, przytulenie. Okazuje siÄ™, że inaczej niż dziewczyna rozumie miÅ‚ość. Mówi, że seks to wÅ‚aÅ›nie miÅ‚ość… Pożądanie i używanie dziewczyny nazywa siÄ™ obecnie dosyć powszechnie „kochaniem”.
TakÄ… wersjÄ™ „miÅ‚oÅ›ci” propagujÄ… na przykÅ‚ad tzw. czasopisma mÅ‚odzieżowe w rodzaju Brava czy Dziewczyny, ale nie tylko one – ogromna wiÄ™kszość mediów. I one też przekonujÄ… dziewczyny, aby byÅ‚y „nowoczesne” - czyli Å‚atwe - i aby nie opieraÅ‚y siÄ™ zbyt dÅ‚ugo - czyli żeby byÅ‚y „wolne”. Rezultaty takiej propagandy sÄ… znane. Jeden przykÅ‚ad: pewnemu KameruÅ„czykowi udaÅ‚o siÄ™ w krótkim czasie przespać z kilkudziesiÄ™cioma polskimi dziewczynami, zarażajÄ…c je wirusem HIV. Itp., itp.
Chłopcy są inni
Musisz zdać sobie sprawÄ™ z tego, że chÅ‚opak zupeÅ‚nie inaczej niż dziewczyna przeżywa swojÄ… pÅ‚ciowość. ZupeÅ‚nie inny Å›wiat. Dla Ciebie seks mógÅ‚by może wcale nie istnieć, dla niego przeciwnie - seks to może prawie caÅ‚y Å›wiat. GdybyÅ› mogÅ‚a wejrzeć w myÅ›li niektórych chÅ‚opaków, poznać ich pragnienia i marzenia, powiedziaÅ‚abyÅ›: „ZgÅ‚upiaÅ‚! ZwariowaÅ‚!”. Nawet mogÅ‚abyÅ› siÄ™ przestraszyć.
CiaÅ‚o kobiety mocno, mocno go zaciekawia i pociÄ…ga. Å»eby tylko tyle. CiaÅ‚o kobiety wzbudza w nim pożądanie. Pożąda go, chciaÅ‚by siÄ™ nim bawić, używać go na przeróżne sposoby, nawet bardzo wulgarne… Nie bardzo wiesz, co to jest pożądanie? Nie wiesz, ponieważ jesteÅ› dziewczynÄ… i inaczej przeżywasz swojÄ… pÅ‚ciowość.
Pożądanie to zÅ‚a rzecz. Jego skrajnym wyrazem jest gwaÅ‚t, korzystanie z usÅ‚ug prostytutek, pedofilia, zdrada małżeÅ„ska. Seks nie zawsze oznacza miÅ‚ość, jak widzisz. Co wiÄ™cej – miÅ‚ość i pożądanie to dwa przeciwstawne sobie uczucia. Tam, gdzie dominuje pożądanie, nie ma miÅ‚oÅ›ci. Tam, gdzie jest prawdziwa miÅ‚ość, pożądanie nie odgrywa wiÄ™kszej roli.
Nie zawsze pożądanie wyraża siÄ™ tak skrajnie, jak w powyższych przykÅ‚adach, ale zawsze rani. Nawet w relacjach małżeÅ„skich na pierwszym miejscu może pojawić siÄ™ pożądanie zamiast miÅ‚oÅ›ci. Statystyki pokazujÄ…, że wiÄ™kszość kobiet wcale nie pragnie współżycia. Dlaczego? Dlatego – przypuszczam – że nie jest ono wyrazem miÅ‚oÅ›ci, ale pożądania…
Co mężczyzna musi zrobić, żeby w jego relacjach z kobietami pierwsza byÅ‚a miÅ‚ość? Musi nauczyć siÄ™ brać w karby pożądanie, kontrolować je. ÅšwiÄ™ty PaweÅ‚ mówi, że trzeba „(…) utrzymywać ciaÅ‚o wÅ‚asne w Å›wiÄ™toÅ›ci i we czci, a nie w pożądliwej namiÄ™tnoÅ›ci, jak to czyniÄ… nie znajÄ…cy Boga poganie” (1 Tes 4, 4-5). Tego trzeba siÄ™ nauczyć, a naukÄ™ rozpocząć, jak tylko pożądliwość zacznie siÄ™ pojawiać.
Dlaczego trzeba siÄ™ nauczyć utrzymywać wÅ‚asne ciaÅ‚o w Å›wiÄ™toÅ›ci i czci, a nie w pożądliwej namiÄ™tnoÅ›ci? Ponieważ pożądanie jest zÅ‚em: kaleczy albo zabija wÅ‚aÅ›ciwe relacje miÄ™dzy kobietÄ… a mężczyznÄ…. Pożądanie uprzedmiotawia, a wiÄ™c w konsekwencji rani i poniża osobÄ™ pożądanÄ…. Zniewala zaÅ›, zaÅ›lepia, odbiera odpowiedzialność, skamienia serce tego, który pożąda. Kto zwycięża pożądanie, uczy siÄ™ miÅ‚oÅ›ci.
I wÅ‚aÅ›nie owo zwyciężanie pożądania, owo utrzymywanie ciaÅ‚a w Å›wiÄ™toÅ›ci i czci, by umieć kochać, to bardzo, bardzo trudne zadanie dla chÅ‚opaka w okresie dojrzewania. Z jednej strony seksualność jest szczególnie kruchym obszarem w psychice mÅ‚odego (i nie tylko mÅ‚odego) mężczyzny, z drugiej zaÅ› Å›rodowisko, w którym żyje, nie uÅ‚atwia mu tego zadania. Przeciwnie, rozbudza w nim pożądliwość, nad którÄ… stara siÄ™ zapanować. Czyni to zwÅ‚aszcza wszechobecna pornografia i nagość, propaganda luzu, czyniÄ… to same dziewczyny (nie wszystkie, oczywiÅ›cie) przez swój sposób ubierania siÄ™ czy zachowanie.
Kochać dojrzałą miłością
Wróćmy do tematu chodzenia z sobÄ…. Silne napiÄ™cia seksualne, których doÅ›wiadcza chÅ‚opak w okresie dojrzewania - i tak już trudne do opanowania - wzmaga jeszcze chodzenie z dziewczynÄ…; wÅ‚aÅ›nie poczucie „mam dziewczynÄ™”, przebywanie z niÄ… w samotnoÅ›ci, fizyczny kontakt, nawet przelotny i zdawaÅ‚oby siÄ™ zupeÅ‚nie niewinny. Wszystko to okazuje siÄ™ bardzo czÄ™sto zbyt dużym bodźcem i Å‚amie jego samokontrolÄ™, o ile wczeÅ›niej w ogóle zdoÅ‚aÅ‚ jÄ… wypracować. Teraz pożądanie bierze nad nim górÄ™. Masturbacja jest wyrazem nieopanowanego pożądania, podobnie jak skÅ‚adanie dziewczynie propozycji, z których nigdy nie wynika żadne dobro.
Innymi sÅ‚owy chÅ‚opakowi w okresie dojrzewania chodzenie z dziewczynÄ… zupeÅ‚nie nie sÅ‚uży. Przez to bowiem „chodzenie” może on nigdy nie przezwyciężyć swojego egoizmu i nie nauczyć siÄ™ prawdziwie kochać.
Masz wÄ…tpliwoÅ›ci? Niektórzy przecież z Twoich kolegów chwalÄ… siÄ™ kontaktami z dziewczynami, mówiÄ…, że podobajÄ… im siÄ™ dziewczyny „modnie ubrane”, czyli takie bardziej rozebrane niż ubrane, nawet lubiÄ… oglÄ…dać filmy pornograficzne i nic im to – zdaje siÄ™ – nie szkodzi… Tak mówiÄ… tylko ci, którzy już nie starajÄ… siÄ™ zachować czystoÅ›ci. Poddali siÄ™, skapitulowali. Już nie sÄ… panami samych siebie. Stali siÄ™ niewolnikami pożądania. W kontaktach z dziewczynami i pornografiÄ… poszukujÄ… bodźców, które na nowo wprowadzÄ… ich w seksualny „haj”. WÅ‚aÅ›nie oni traktujÄ… przedmiotowo swoje dziewczyny (jest ich dużo), a potem żony i kochanki (też jest ich dużo). Nie tyle je kochajÄ…, co raczej używajÄ… ich do zaspokojenia swojego uzależnienia seksualnego.
Dla chÅ‚opaka, który rzeczywiÅ›cie chce nauczyć siÄ™ samokontroli, problemem może być dziewczyna z goÅ‚ym brzuchem czy w minispódniczce. Niektóre mówiÄ…: „Ubieram siÄ™ tak, jak mi wygodnie” (DokÅ‚adniej byÅ‚oby powiedzieć: „Rozbieram siÄ™ tak, jak mi wygodnie”). WyglÄ…da to na czysty egoizm – „jak mi wygodnie”. A może by pomyÅ›leć też o innych?
CiekawÄ… myÅ›l na temat ubierania i rozbierania siÄ™ znalazÅ‚em w książce sÅ‚ynnego polskiego reportera i podróżnika Ryszarda KapuÅ›ciÅ„skiego. Książka nazywa siÄ™ Imperium i opisuje podróż autora po krajach byÅ‚ego ZSRR: „W Turkmenii zrodziÅ‚a siÄ™ nastÄ™pujÄ…ca myÅ›l: Taki Turkmen, który dożyÅ‚ siwej brody, wie wszystko. Jego gÅ‚owa jest peÅ‚na mÄ…droÅ›ci, jego oczy czytaÅ‚y ksiÄ™gÄ™ życia (…) wie, że jak jest upaÅ‚, trzeba siÄ™ ciepÅ‚o ubrać, w chaÅ‚at i baraniÄ… czapÄ™, a nie rozbierać siÄ™ do skóry, jak to robiÄ… biali. CzÅ‚owiek ubrany myÅ›li, a rozebrany – nie. CzÅ‚owiek nagi może popeÅ‚nić każde gÅ‚upstwo. Ci, którzy tworzyli wielkie dzieÅ‚a, byli zawsze ubrani. W Sumerze i Mezopotamii, w Samarkandzie i w Bagdadzie mimo piekÅ‚a upaÅ‚ów ludzie chodzili ubrani. PowstaÅ‚y tam wielkie cywilizacje, których nie znaÅ‚a Australia ani równik afrykaÅ„ski, gdzie chodzono po sÅ‚oÅ„cu nago. Można siÄ™ o tym przekonać czytajÄ…c historiÄ™ Å›wiata”.
Najbardziej podoba mi siÄ™ zdanie: „CzÅ‚owiek ubrany myÅ›li, a rozebrany – nie”... SÅ‚usznie! PowiedziaÅ‚bym nawet, że jest wprost proporcjonalna zależność – im bardziej chodzi siÄ™ goÅ‚ym po ulicy, tym wiÄ™ksze ma siÄ™ trudnoÅ›ci z efektywnym myÅ›leniem. Co siÄ™ sieje, to siÄ™ zbiera. Sieje siÄ™ pożądanie, zbiera siÄ™ przedmiotowe traktowanie. Takie proste, a takie – okazuje siÄ™ – trudne do zrozumienia. Ponadto dobrze by byÅ‚o uÅ›wiadomić sobie, że chÅ‚opak potrzebuje pomocy w swojej walce. Albo przynajmniej tego, żeby mu jej nie utrudniać. Czystość jest dla niego – powtórzÄ™ – bardzo trudnym zadaniem, a od jej zdobycia zależy wiele w jego przyszÅ‚ym życiu. Kochać prawdziwÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… potrafi tylko ten mężczyzna, który nauczyÅ‚ siÄ™ kontrolować swojÄ… seksualność.
I jeszcze jedna wÄ…tpliwość, która być może rodzi siÄ™ w Twoim sercu. Powiesz: „No tak, ale co zrobić, jeÅ›li kocham?”. Jaka jest ta „miÅ‚ość”, kiedy ma siÄ™ 14, 15 czy 16 lat?... DojrzaÅ‚a? W okresie dojrzewania nie może być już dojrzaÅ‚a. Jeżeli siÄ™ kocha takÄ… niedojrzaÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ciÄ…, Å‚atwo, bardzo Å‚atwo zrobić gÅ‚upstwo. I za takie gÅ‚upstwa przychodzi czÄ™sto pÅ‚acić bardzo boleÅ›nie, nawet przez caÅ‚e życie. Nie trzeba iść Å›lepo za uczuciami. Nie jesteÅ›my bezwolni. Mamy rozum i mamy wolÄ™.
Co bym Ci radziÅ‚?... Daj sobie czas na spokojne dojrzewanie. Nie myÅ›l, że już wszystko doskonale wiesz i rozumiesz. Za 3, 4, 5 lat bÄ™dziesz inaczej patrzeć na wiele spraw, tak jak 3, 4, 5 lat temu inaczej patrzyÅ‚aÅ› na Å›wiat. Teraz skoncentruj siÄ™ na tym, co rzeczywiÅ›cie ważne: nauce, rozwijaniu zainteresowaÅ„ i talentów, doskonaleniu siebie, a co najważniejsze - na pogÅ‚Ä™bianiu przyjaźni z Chrystusem. Od Niego przecież pochodzi wszelkie dobro. Bóg jest jedynym źródÅ‚em wszelkiego dobra. To, co w Tobie jest najszlachetniejszego i najpiÄ™kniejszego, pochodzi wÅ‚aÅ›nie od Niego. To dobro trzeba pomnażać. W mÅ‚odoÅ›ci buduje siÄ™ fundament pod dom caÅ‚ego życia. WysiÅ‚ek, który wkÅ‚adasz teraz w pracÄ™ nad sobÄ…, bÄ™dzie procentowaÅ‚ w przyszÅ‚oÅ›ci.
A z chÅ‚opakiem lepiej zacząć chodzić (lepiej dla Ciebie i dla niego) wtedy, kiedy i Ty i on bÄ™dziecie mogli poważnie myÅ›leć o małżeÅ„stwie. Ale i wtedy trzeba pamiÄ™tać o tym co powiedziaÅ‚ Jan PaweÅ‚ II: „Tylko serce czyste może w peÅ‚ni dokonać wielkiego dzieÅ‚a miÅ‚oÅ›ci, jakim jest małżeÅ„stwo” (Sandomierz 12.06.1999).
Nie duet, ale trio
O swojej przyjaźni i chodzeniu z chÅ‚opakiem napisaÅ‚a do mnie Weronika. Oto fragment jej listu: „Nie jestem typem wspóÅ‚czesnej dziewczyny, która bawi siÄ™ chÅ‚opakami i zmienia ich jak rÄ™kawiczki. Nigdy nie interesowaÅ‚y mnie jakieÅ› przelotne znajomoÅ›ci. To nie dla mnie. InteresowaÅ‚a mnie jakaÅ› trwalsza znajomość, przyjaźń peÅ‚na zrozumienia, szczeroÅ›ci i zaufania. Ale niestety nikt taki, przez dÅ‚ugi czas, nie pojawiÅ‚ siÄ™ na mojej drodze. Cóż, wszystko w swoim czasie. No i w koÅ„cu znalazÅ‚ siÄ™ taki chÅ‚opak, który podobnie jak ja patrzy na życie. Zaczęło siÄ™ od dzielenia siÄ™ swoimi radoÅ›ciami, smutkami, przeżyciami, problemami… No i trwa to już prawie rok! Jestem taka dumna z tej znajomoÅ›ci! Nie wiem, czy to jest miÅ‚ość, czy kiedyÅ› może dojdziemy do wniosku, że to nie jest to, o co nam chodziÅ‚o, i rozejdziemy siÄ™. Nie wiem, bo to wie tylko Bóg. Na razie dość czÄ™sto siÄ™ spotykamy i chcemy być razem. Dużo ze sobÄ… rozmawiamy na różne tematy - na przykÅ‚ad na temat relacji pomiÄ™dzy chÅ‚opakiem a dziewczynÄ…, mówimy o tym, jak powinno wyglÄ…dać małżeÅ„stwo, opowiadamy sobie o swoich marzeniach i planach na przyszÅ‚ość… No ale przede wszystkim chcemy i staramy siÄ™ budować caÅ‚Ä… tÄ™ znajomość na fundamencie wiary.
Nie jesteÅ›my duetem, ale trio – my dwoje i Jezus. Chyba dziÄ™ki temu, że tak wÅ‚aÅ›nie zaczÄ™liÅ›my, tzn. razem z Bogiem, jesteÅ›my razem do tej pory. Bo analizujÄ…c niektóre sytuacje i zdarzenia, dochodzimy do wniosku, że ta nasza znajomość, TAKA ZNAJOMOŚĆ, to naprawdÄ™ cud i wielki dar Pana Boga.
OczywiÅ›cie, oboje jesteÅ›my za czystoÅ›ciÄ… przedmałżeÅ„skÄ…. Wiem, że nie bÄ™dzie to Å‚atwe, a z czasem bÄ™dzie siÄ™ stawać coraz trudniejsze. Jednak mocno trwamy w naszych postanowieniach i bronimy swoich wartoÅ›ci. Nie wiem, czy dane nam bÄ™dzie być razem do koÅ„ca życia, ale wierzÄ™, że uda siÄ™ nam rozpoznać i zrozumieć wolÄ™ Bożą. Z Nim chcemy budować i stworzyć coÅ› piÄ™knego na Bożą chwaÅ‚Ä™, bo przecież On daÅ‚ nam siebie. To Bóg wybiera nam najlepszych przyjacióÅ‚”.
Serce czyste to serce kochające. Największą nagrodą za zachowywanie czystości jest zdolność kochania prawdziwą miłością. Bo kto zachowuje czystość, uczy się wymagania od siebie, przezwyciężania egoizmu, ofiarności, wierności zasadom, cierpliwości i wytrwałości w walce o dobro oraz odpowiedzialności. Ucząc się tego, uczymy się kochać, nieprawdaż?