Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2006 → Temat numeru
„Nie bÄ™dziesz miaÅ‚ bogów cudzych przede MnÄ……”. MogÅ‚oby siÄ™ wydawać, że to pierwsze przykazanie Boże trudno zÅ‚amać. Przecież wierzymy w Boga Trójjedynego, staramy siÄ™ przestrzegać pozostaÅ‚ych przykazaÅ„ itd. A jednak okazuje siÄ™, że wÅ‚aÅ›nie to przykazanie Å‚amiemy nagminnie.
Przez osiem lat nosiÅ‚am na palcu pierÅ›cieÅ„ Atlantów. Ale od poczÄ…tku…
MiaÅ‚am kÅ‚opoty ze zdrowiem i poradzono mi, żeby udać siÄ™ do bioenergoterapeuty, który sÅ‚ynÄ…Å‚ ze skutecznej pomocy ludziom (przynajmniej tak opowiadano). PojechaÅ‚am. PoddaÅ‚am siÄ™ kilku seansom. Oprócz tego zaproponowano mi kupno i noszenie pierÅ›cienia Atlantów. Użyto nawet różdżki, aby wybrać odpowiedni palec, na którym ten pierÅ›cieÅ„ miaÅ‚ siÄ™ okazać dla mnie najskuteczniejszy. PeÅ‚na optymizmu wróciÅ‚am do domu i nosiÅ‚am na palcu swój nowy nabytek.
(…) Na poczÄ…tku zdjęłam z szyi medalik, bo jakoÅ› tak zaczÄ…Å‚ mi przeszkadzać. O modlitwie nie byÅ‚o mowy, opuszczaÅ‚am też Msze Å›wiÄ™te. Coraz częściej miewaÅ‚am do Pana Boga pretensje o wszystkie niepowodzenia, które mnie spotykaÅ‚y. W koÅ„cu zaczęłam bluźnić przeciwko Niemu.
StaÅ‚am siÄ™ bardzo nerwowa. Moje reakcje i wybuchy zÅ‚oÅ›ci byÅ‚y nieproporcjonalnie silne i agresywne w stosunku do ich przyczyny. MiaÅ‚am poczucie braku sensu życia, towarzyszyÅ‚o mi nieustannie uczucie niepokoju i zagrożenia. NÄ™kaÅ‚y mnie także przykre sny – czÄ™sto koszmary – po których zrywaÅ‚am siÄ™ po nocach i dÅ‚ugo nie mogÅ‚am zasnąć.
ZÅ‚o, które rodziÅ‚o siÄ™ we mnie, dotykaÅ‚o nie tylko mnie, ale również moich najbliższych. StaÅ‚am siÄ™ podejrzliwa wobec wszystkich i wszystkiego. MiaÅ‚am wrażenie, że każdy spotykany przeze mnie czÅ‚owiek chce mnie tylko wykorzystać. I w jakimÅ› sensie rzeczywiÅ›cie – osoby, które nie byÅ‚y wobec mnie szczere, lgnęły do mnie niczym osy do sÅ‚odkiego. (Przynajmniej tak mi siÄ™ wydawaÅ‚o). ByÅ‚am skÅ‚ócona z caÅ‚Ä… niemal rodzinÄ…; odczuwaÅ‚am również, że ci, których dotychczas uważaÅ‚am za przyjacióÅ‚, omijajÄ… mnie z daleka. CierpiaÅ‚am straszne osamotnienie, niezrozumienie i byÅ‚o mi z tym bardzo źle. Coraz mocniej separowaÅ‚am siÄ™ od otoczenia i tworzyÅ‚am wokóÅ‚ siebie nieprzekraczalnÄ… barierÄ™. OgarniaÅ‚o mnie przygnÄ™bienie, pesymizm, bezsilność, a nawet depresja z towarzyszÄ…cymi jej myÅ›lami samobójczymi. Sama sobie źle życzyÅ‚am. CzuÅ‚am siÄ™ zupeÅ‚nie bezsilna i zaÅ‚amana, zupeÅ‚nie jakbym weszÅ‚a w Å›lepy zauÅ‚ek, z którego nie ma wyjÅ›cia. Nie potrafiÅ‚am siÄ™ Å›miać i drażniÅ‚ mnie nawet Å›miech innych. Jednym sÅ‚owem – byÅ‚ to koszmar, który trwaÅ‚ i nie mógÅ‚ siÄ™ skoÅ„czyć.
Zaczęłam na siÅ‚Ä™ szukać jakichÅ› Å›rodków zaradczych – czytaÅ‚am horoskopy, odwiedzaÅ‚am wróżki, korespondowaÅ‚am nawet z tzw. medium. Owocem tej korespondencji miaÅ‚o być stopniowe wprowadzanie mnie w okultyzm, ale…
Dwa i póÅ‚ roku temu wyjechaÅ‚am do Francji, oczywiÅ›cie z pierÅ›cieniem na palcu. Tuż po moim wyjeździe zmarÅ‚a moja Mama. To byÅ‚ dla mnie olbrzymi cios. Dopiero wtedy coÅ› mnÄ… potrzÄ…snęło i zaczęła mnie dosiÄ™gać Å‚aska Boża. PoszÅ‚am do spowiedzi i postanowiÅ‚am, że bÄ™dÄ™ odtÄ…d jak najczęściej – w miarÄ™ możliwoÅ›ci – chodzić na MszÄ™ Å›wiÄ™tÄ…. ZaÅ‚ożyÅ‚am też na szyjÄ™ Cudowny Medalik, który kupiÅ‚am w Sanktuarium przy ulicy du Bac. DziÄ™ki temu wielokrotnie odczuwaÅ‚am pomoc Matki Bożej, której powierzyÅ‚am siÄ™ pod opiekÄ™ jako Mamie – po Å›mierci mojej ziemskiej Mamy. DoÅ›wiadczyÅ‚am wówczas ogromu Bożego miÅ‚osierdzia i obiecaÅ‚am Panu, że już nigdy od Niego nie odejdÄ™. Nadal jednak nosiÅ‚am na palcu ten pierÅ›cieÅ„, bÄ™dÄ…c zupeÅ‚nie nieÅ›wiadomÄ… jego zÅ‚ego wpÅ‚ywu…
I staÅ‚o siÄ™: poznaÅ‚am czÅ‚owieka, o którym myÅ›laÅ‚am, że to sam Pan Bóg postawiÅ‚ go na mojej drodze. Mężczyzna ów deklarowaÅ‚, że chce poznać Pana, przyjąć chrzest i pozostaÅ‚e sakramenty; cytowaÅ‚ nawet sÅ‚owa z moich modlitw. ByÅ‚am pewna, że to Pan mi go daÅ‚, i cieszyÅ‚am siÄ™, że przyprowadzÄ™ zbÅ‚Ä…kanÄ… owieczkÄ™ do Jego stada.
Tymczasem staÅ‚o siÄ™, niestety, zupeÅ‚nie inaczej: to znów ja zdradziÅ‚am Pana Boga, a poszÅ‚o mi to tak strasznie Å‚atwo, że aż sama byÅ‚am zaskoczona – tym bardziej że miaÅ‚am Å›wiadomość, jak źle byÅ‚o mi wczeÅ›niej bez Niego.
Otóż z biegiem czasu mój przyjaciel zaczÄ…Å‚ pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Bardzo mnie poniżaÅ‚, a nawet biÅ‚. Dwukrotnie omal mnie nie zabiÅ‚ – patrzÄ…c na jego twarz, wykrzywionÄ… z nienawiÅ›ci (w uniesionej nad mojÄ… gÅ‚owÄ… rÄ™ce trzymaÅ‚ jakiÅ› Å‚om), widziaÅ‚am niemal szatana. MiaÅ‚am wrażenie, że to wÅ‚aÅ›nie szatan mówi do mnie: „Widzisz, a obiecaÅ‚aÅ› Panu Bogu, że Go nie zdradzisz! I tak Å‚atwo daÅ‚aÅ› siÄ™ oszukać!”. Niemalże fizycznie czuÅ‚am szyderczy Å›miech szatana prosto w mojÄ… twarz... I wÅ‚aÅ›nie w tym momencie, bÄ™dÄ…c bezsilnÄ… i – zdawaÅ‚oby siÄ™ – caÅ‚kowicie zależnÄ… od swego oprawcy, zaczęłam z gÅ‚Ä™bi duszy woÅ‚ać do Maryi o ratunek. I otrzymaÅ‚am pomoc! CaÅ‚kowicie uwolniÅ‚am siÄ™ od tego czÅ‚owieka i znów wróciÅ‚am na Boże Å›cieżki.
Zauważyłam u siebie poprawę, choć wciąż jeszcze wracały do mnie stany depresyjne, a z drugiej strony miewałam też napady agresji. Było mi z tym źle. Zaczęłam myśleć o wizycie u psychologa, ale wcześniej błagałam Pana Jezusa, aby to On mnie leczył. Oddałam się też w opiekę Matce Bożej.
I nadszedÅ‚ wreszcie dzieÅ„, gdy – sama nie wiem, skÄ…d przyszÅ‚o mi to do gÅ‚owy – zdjęłam z palca pierÅ›cieÅ„ Atlantów i poÅ‚ożyÅ‚am go na póÅ‚ce. Potem coÅ› mnie powstrzymywaÅ‚o przed ponownym zaÅ‚ożeniem go. Tak przeleżaÅ‚ kilka tygodni, aż przeczytaÅ‚am artykuÅ‚ w MiÅ‚ujcie siÄ™! o pierÅ›cieniu Atlantów; dopiero wtedy zrozumiaÅ‚am, jakie byÅ‚o źródÅ‚o tych wszystkich moich nieszczęść.
W Paryżu, przy katedrze Notre Dame, jest plac Å›w. MichaÅ‚a. PostanowiÅ‚am wrzucić pierÅ›cieÅ„ do Sekwany wÅ‚aÅ›nie tam, ufajÄ…c, że pod strażą Å›w. MichaÅ‚a nikomu już nie zrobi krzywdy. W tym miejscu gorÄ…co pragnęłabym też ostrzec wszystkie te osoby, którym kiedyÅ› reklamowaÅ‚am ten pierÅ›cieÅ„: ani trochÄ™ nie wierzcie w jego rzekomo uzdrawiajÄ…cÄ… moc, bo to prostu ogÅ‚upiajÄ…cy, szataÅ„ski wynalazek!
A co do spraw zdrowotnych – w ciÄ…gu tych oÅ›miu lat noszenia pierÅ›cienia Atlantów przeszÅ‚am dwie operacje (i to wÅ‚aÅ›nie tego, na co kiedyÅ› „leczyÅ‚” mnie bioenergoterapeuta…), a wkrótce czeka mnie jeszcze jedna. Teraz już jednak wiem, pod czyjÄ… jestem opiekÄ…. OdzyskaÅ‚am spokój duszy i poczuÅ‚am niesamowitÄ… ulgÄ™. PostanowiÅ‚am, że już nigdy w życiu nie przyjmÄ™ żadnego amuletu czy choćby nawet wisiorka niewiadomego pochodzenia. Nie pójdÄ™ już nigdy wiÄ™cej do żadnej wróżki, żadnego bioenergoterapeuty ani nie bÄ™dÄ™ czytać horoskopów.
Kiedy ostatecznie zdaÅ‚am sobie sprawÄ™ z tego, na jakie niebezpieczeÅ„stwa byÅ‚am narażona, ile razy Pan udzielaÅ‚ mi Å‚aski, bym mogÅ‚a uwolnić siÄ™ od wszystkiego, co mi szkodzi, i jak bardzo blisko przy mnie byÅ‚a NajÅ›wiÄ™tsza Pani ze swojÄ… opiekÄ… – moje serce napeÅ‚niÅ‚o siÄ™ takÄ… wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…, że aż trudno mi jÄ… ująć w sÅ‚owa. ChwaÅ‚a Bogu Jedynemu!