ProszÄ™ o wpisanie mnie na listÄ™ szczęśliwców RCS. TrochÄ™ trwaÅ‚o, zanim zdecydowaÅ‚em siÄ™ zostać kimÅ› wiÄ™cej niż tylko sympatykiem, ale jest to akcja zbyt ważna i za bardzo mnie dotyczÄ…ca, żebym ciÄ…gle staÅ‚ z boku.
ByÅ‚ taki dzieÅ„, który dobrze znajÄ… wszyscy majÄ…cy problem z czystoÅ›ciÄ…: po raz pierwszy odkryÅ‚em przyjemność samogwaÅ‚tu. Jako coÅ› nowego, nie wzbudziÅ‚o to we mnie żadnej reakcji obronnej czy strachu. KÅ‚opoty w szkole, lÄ™ki, ogólnie brak poczucia wÅ‚asnej wartoÅ›ci – wszystko to sprawiÅ‚o, że onanizm staÅ‚ siÄ™ dla mnie odskoczniÄ… od problemów. ByÅ‚em zbyt mÅ‚ody, żeby poÅ‚apać siÄ™ w różnicy miÄ™dzy dobrym a przyjemnym. Nie wiedziaÅ‚em, że rzeczy przynoszÄ…ce rozkosz niekoniecznie muszÄ… mnie wynieść na wyżyny czÅ‚owieczeÅ„stwa, tylko wrÄ™cz przeciwnie. Zaczęła mi doskwierać samotność. PoznaÅ‚em fajnÄ… dziewczynÄ™, czuÅ‚em do niej coÅ›, czego nigdy wczeÅ›niej nie znaÅ‚em. NazwaÅ‚em to uczucie miÅ‚oÅ›ciÄ…. Wtedy jednak byÅ‚em już uzależniony od samogwaÅ‚tu. Nie wiedziaÅ‚em o tym, a propaganda dookoÅ‚a mnie jeszcze mocniej utwierdzaÅ‚a mnie w poczuciu, że stan ciÄ…gÅ‚ego pożądania jest dobry, a nawet wskazany. GÅ‚upie rozmowy z równie niedojrzaÅ‚ymi kolegami jak ja, kupowanie gazet, jeszcze w wersji „soft”, coraz bardziej wpuszczaÅ‚o moje życie w ten kanaÅ‚...
Z czasem przerzuciÅ‚em siÄ™ na twardÄ… pornografiÄ™. Po gazety i filmy siÄ™gnÄ…Å‚em z ciekawoÅ›ci, żeby sprawdzić, jak to jest. DoszÅ‚o do tego, że do podniety byÅ‚em w stanie wykorzystać każdy obraz lub tekst, który miaÅ‚by choć cieÅ„ erotyki...
Powodowany „miÅ‚oÅ›ciÄ…” w koÅ„cu poszedÅ‚em z wyżej wymienionÄ… dziewczynÄ… do Å‚óżka. ByÅ‚ to pierwszy i ostatni raz. ZwiÄ…zek siÄ™ rozleciaÅ‚, zostaÅ‚em sam.
Wszystko, co byÅ‚o zwiÄ…zane z naÅ‚ogiem, mimo mojego zaÅ›lepienia, wywoÅ‚ywaÅ‚o jednak niepokój. SÅ‚uchajcie takich podpowiedzi! Kiedy pojawia siÄ™ niepokój, wycofajcie siÄ™ – to ostatni dzwonek. Ja tego nie zrobiÅ‚em i efekt byÅ‚ opÅ‚akany. Mimo że minęło wiele czasu od tamtych wydarzeÅ„, wciąż wracajÄ… do mnie obrazy sprzed trzech – szeÅ›ciu lat. Nie potrafiÄ™ spojrzeć na dziewczynÄ™ jak na piÄ™kne stworzenie Boga, Jego dziecko, które On kocha tak samo jak mnie. Ale proces mojego leczenia wciąż trwa i jest już lepiej.
PrzyszedÅ‚ jednak inny dzieÅ„, który również Å‚Ä…czy wielu z nas. DzieÅ„ spowiedzi. Strach. Co powie ksiÄ…dz? Jak zareaguje? Wstyd. Jak mogÄ™ o tym powiedzieć komuÅ› obcemu? Ostatnie westchnienie do Boga i... „ja odpuszczam tobie grzechy, idź w pokoju”...
Od 18 miesiÄ™cy żyjÄ™ w czystoÅ›ci ciaÅ‚a. Po wielu latach zniewolenia jeszcze ciężko mi jest utrzymać w ryzach myÅ›li, ale mimo maÅ‚ej wciąż wiary chcÄ™ iść za Chrystusem. On leczy moje rany, które ja sam próbowaÅ‚em zakryć starymi szmatami szataÅ„skiej ideologii. On natomiast je oczyszcza i opatruje. Ten proces boli, bardzo... MusiaÅ‚em na nowo stanąć przed sobÄ… sprzed lat, spojrzeć w oczy i zapÅ‚akać jak Piotr. Przez ten caÅ‚y czas życia w ciemnoÅ›ci byÅ‚em z daleka od KoÅ›cioÅ‚a, Boga. ByÅ‚ to czas buntu, jak siÄ™ okazuje, skrzÄ™tnie wykorzystywany przez tych, którzy chcieli zrobić na mnie pieniÄ…dze.
DziÅ› siÄ™ Å›miejÄ™. Częściej, szczerzej, radoÅ›niej. Jestem sam. I ten czas Bóg daÅ‚ mi na zrozumienie, kim – a nie czym – jest kobieta, współżycie, pÅ‚odność, seksualność, jak wielkie nam daÅ‚ dary. DziÅ› dociera do mnie, że jest to coÅ› piÄ™knego, cudownego, wartego podjÄ™cia wysiÅ‚ku życia w czystoÅ›ci i walki o niÄ…. Jeżeli ktoÅ› bÄ™dzie wam siÄ™ Å›miaÅ‚ w oczy albo mówiÅ‚, że to jakiÅ› przeżytek, że to dziÅ› niemodne – nie dajcie siÄ™. Chrystus jest skaÅ‚Ä…, której nic nie jest w stanie ruszyć, a KoÅ›cióÅ‚ Å‚odziÄ… Piotra, z której nie warto wysiadać. BÄ…dźmy Å›wiadkami tam, gdzie Bóg nas postawiÅ‚, i wciÄ…gajmy do tej Å‚odzi wszystkich spotkanych ludzi. Miejsca w niej nie zabraknie dla nikogo. Nie martwiÄ™ siÄ™, że moja wiara jest sÅ‚aba – ja chcÄ™ i pragnÄ™, a reszty dokona On sam.