Eucharystia – sakrament zwycięstwa nad szatanem
Autor: ks. Andrzej Trojanowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2001 → Temat numeru
Jezus obecny w Eucharystii, bÄ™dÄ…c naszym najwiÄ™kszym źródÅ‚em mocy Bożej na ziemi, jest także przedmiotem nieustannych ataków ze strony zÅ‚ego ducha.
Dla przykÅ‚adu: kilka lat temu wikariusz generalny z diecezji Turyn, ks. Franco Peradotto, alarmowaÅ‚ z powodu wzrastajÄ…cej liczby profanacji Hostii w póÅ‚nocnych WÅ‚oszech. We Francji, zwÅ‚aszcza w jej stolicy, księża zmuszeni sÄ… do nieustannej czujnoÅ›ci z powodu satanistycznych sekt, wykradajÄ…cych z koÅ›cioÅ‚ów konsekrowane komunikanty. Z kolei, w Rwandzie, zanim uzbrojone bandy dokonaÅ‚y masakry na kobietach i dzieciach, szukajÄ…cych schronienia w koÅ›ciele, swe pierwsze salwy z broni maszynowej skierowaÅ‚y w stronÄ™ Tabernakulum. Niedawno patriarcha Jerozolimy – arcybiskup Michel Sabah – wyraziÅ‚ swe ubolewanie z powodu podobnego typu profanacji, dokonanej przez izraelskiego żoÅ‚nierza w jednej ze Å›wiÄ…tyÅ„ katolickich. Dodajmy, że w repertuarze satanistycznych zespoÅ‚ów rockowych z reguÅ‚y znajdujÄ… siÄ™ utwory wyrażajÄ…ce nienawiść i pogardÄ™ wobec tajemnicy Eucharystii (z bardziej znanych – grupa Belfegor z utworem The Last Supper, czy zespóÅ‚ Deicide, nagrywajÄ…cy pÅ‚yty w czasie „czarnych mszy”).
JeÅ›li szatan z takÄ… agresjÄ… atakuje NajÅ›wiÄ™tszy Sakrament, to zapewne dlatego, że jest On powodem jego najwiÄ™kszych porażek. W jednej z książek niedawno zmarÅ‚ego ojca Emiliano Tardiffa znajdujemy ciekawy epizod: W czasie Kongresu Odnowy w Duchu ÅšwiÄ™tym przyprowadzono nam kobietÄ™, która od dwudziestu lat cierpiaÅ‚a z powodu diabelskiej opresji. Å»aden psychiatra ani psychoterapeuta nie potrafiÅ‚ jej ulżyć. ModliliÅ›my siÄ™ nad niÄ… jakieÅ› trzy godziny, lecz bez rezultatu. PrzyszÅ‚o mi wtedy do gÅ‚owy, żeby zaprowadzić jÄ… przed tabernakulum. PowiedziaÅ‚em jej, że nie dajemy sobie rady... PoleciÅ‚em jej oprzeć gÅ‚owÄ™ o tabernakulum, a sam zawoÅ‚aÅ‚em w kaplicy: Panie, uwolnij jÄ…, bo nie wiemy, co mamy z niÄ… począć! Zaledwie wypowiedziaÅ‚em te sÅ‚owa, a ona padÅ‚a na kolana, jak rażona piorunem, zaczęła pÅ‚akać wielkimi Å‚zami – zupeÅ‚nie uwolniona. KsiÄ…dz, który towarzyszyÅ‚ mi obok, wykrzyknÄ…Å‚: Teraz, to naprawdÄ™ wierzÄ™ w rzeczywistÄ… Obecność!
ÅšwiÄ™ty Bernard wielokrotnie uwalniaÅ‚ osoby zniewolone dziaÅ‚aniem ZÅ‚ego poprzez samo ukazanie im z bliska konsekrowanej Hostii. PodobnÄ… praktykÄ™ stosowaÅ‚ także Å›w. Jan od Krzyża w przypadku niejakiej Marii Vichés, która z powodu szataÅ„skiej opresji nie byÅ‚a w stanie przekroczyć progu koÅ›cioÅ‚a. ÅšwiÄ™ty Karmelita przynosiÅ‚ jej wówczas KomuniÄ™, po której przyjÄ™ciu, odzyskiwaÅ‚a wolność. Historia KoÅ›cioÅ‚a obfituje w tego rodzaju Å›wiadectwa na temat cudownej mocy Eucharystii. Warto przedstawić jeszcze kilka z nich, rozpoczynajÄ…c od osoby Å›w. Franciszka Salezego. Ustanowiony biskupem Genewy tuż na poczÄ…tku XVII w., znalazÅ‚ siÄ™ w Å›rodowisku zdominowanym przez kalwinizm, wrogo usposobiony do wiary w rzeczywistÄ… obecność Chrystusa w Eucharystii. Jednakże, w miarÄ™ dziaÅ‚alnoÅ›ci nowego Biskupa, przyprowadzano do niego coraz wiÄ™cej osób zniewolonych siÅ‚ami zÅ‚ego ducha. Brak Eucharystii w chrzeÅ›cijaÅ„skim kraju nie pozostawaÅ‚ bez swych konsekwencji. Z rÄ…k Pasterza diecezji ludzie ci otrzymywali KomuniÄ™ Å›w., która dokonywaÅ‚a w nich nieraz spektakularnych uwolnieÅ„. Ponad czterysta osób zostaÅ‚o w ten sposób uwolnionych. Praktyka ta nie dokonywaÅ‚a siÄ™ jednak bez kontrowersji, lecz ten wybitny teolog i nauczyciel życia duchowego uzasadniaÅ‚ jÄ… bardzo prostymi sÅ‚owami: Owszem, wiele tych niewinnych dusz zwraca siÄ™ do mnie; ja udzielam im NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu, bÅ‚ogosÅ‚awiÄ™ im i mówiÄ™: idźcie z radoÅ›ciÄ…, bo opuÅ›ciÅ‚o was wasze cierpienie. Okazuje siÄ™ jednak, że to nie biskup Genewy i zarazem ojciec duchowny Å›w. Joanny de Chantal wpadÅ‚ na tak wspaniaÅ‚y „pomysÅ‚ duszpasterski”. Już Å›w. Jan Kasjan († 432) zaleca udzielanie Komunii Å›w. ludziom drÄ™czonym przez szatana. Co wiÄ™cej: Synod w Orange (441 r.) wyraźnie wypowiada siÄ™ na temat stosownoÅ›ci dopuszczania do Komunii tzw. energumenes, czyli opanowanych siÅ‚ami zÅ‚ego ducha, aby dostÄ…pili uwolnienia.
Na osobne przedstawienie zasÅ‚uguje niecodzienne wydarzenie z życia Å›w. Piotra z Werony – niestrudzonego obroÅ„cy wiary KoÅ›cioÅ‚a przed manichejczykami. Sekta ta, z którÄ… mocno sympatyzowaÅ‚ Å›w. Augustyn przed swym nawróceniem, wzięła nazwÄ™ od swojego zaÅ‚ożyciela Maniego († 277), który wymieszaÅ‚ elementy nauki chrzeÅ›cijaÅ„skiej z pradawnymi mitami perskimi. Otóż, Å›w. Piotr miaÅ‚ zwyczaj zatrzymywać siÄ™ podczas swych podróży u swego przyjaciela pod Mediolanem, który byÅ‚ gorliwym katolikiem. Pewnego jednak razu zostaÅ‚ przez niego bardzo chÅ‚odno przyjÄ™ty. Na pytanie o przyczynÄ™ tak niespodziewanej zmiany usposobienia, gospodarz opowiedziaÅ‚ o swoim niedawnym spotkaniu z pewnym manichejczykiem, który wyrzucaÅ‚ mu goszczenie w domu Piotra z Werony – katolika i „nieprzyjaciela prawdy”. Manichejczyk ów zaproponowaÅ‚ mu także udanie siÄ™ do pewnej Å›wiÄ…tyni, aby z ust Maryi dowiedziaÅ‚ siÄ™, kto ma racjÄ™ w sprawach wiary. RzeczywiÅ›cie: byÅ‚ on Å›wiadkiem ukazania siÄ™ wspaniaÅ‚ej damy, która z wysokoÅ›ci oÅ‚tarza przemówiÅ‚a do niego: „Synu mój, ty jesteÅ› w bÅ‚Ä™dzie; zobacz, prawdziwa wiara jest tutaj, a nie u katolików. Ja, Matka Jezusa, mówiÄ™ ci to!”. WysÅ‚uchawszy tej opowieÅ›ci, Piotr z Werony odpowiedziaÅ‚: „Idź i powiedz swemu przyjacielowi, że ja także zostanÄ™ manichejczykiem, jeÅ›li tak samo zobaczÄ™ MatkÄ™ Bożą”. Spotkanie zostaÅ‚o ustalone na nastÄ™pny dzieÅ„. Pewna kobieta, bÄ™dÄ…ca medium, weszÅ‚a w trans i niebawem przed ich oczyma pojawiÅ‚a siÄ™ postać piÄ™knej damy, stojÄ…cej na oÅ‚tarzu. W momencie tym, Piotr wyciÄ…gnÄ…Å‚ z kustodii HostiÄ™, zakonsekrowanÄ… w czasie porannej Mszy Å›w., uniósÅ‚ JÄ… i powiedziaÅ‚: „JeÅ›li rzeczywiÅ›cie jesteÅ› MatkÄ… Bożą, to oddaj cześć swemu Synowi!”. Zjawa natychmiast siÄ™ ulotniÅ‚a, pozostawiajÄ…c po sobie chmurÄ™ dymu.
Pewien katolicki ksiÄ…dz, ojciec Lamy, miaÅ‚ z kolei problemy z szatanem, nÄ™kajÄ…cym go w czasie sprawowania Eucharystii. Na wÅ‚asnej skórze doÅ›wiadczyÅ‚, do jakiego stopnia nienawidzi on zarówno Eucharystii, jak i kapÅ‚aÅ„stwa. Kiedy dana dusza przestaje siÄ™ modlić – wyznaÅ‚ kapÅ‚anowi szatan – zaczynam już jÄ… sobie poczytywać jako mojÄ…. PrzestaÅ„ siÄ™ modlić, a ja przestanÄ™ ciÄ™ gnÄ™bić! Pewnego ranka, w momencie rozpoczynania Mszy Å›w., zÅ‚y duch ukazaÅ‚ siÄ™ po drugiej stronie oÅ‚tarza. ZnalazÅ‚ siÄ™ tu, by drwić sobie ze mnie prosto w twarz – wyrzekÅ‚ zniecierpliwiony w koÅ„cu ksiÄ…dz, rzucajÄ…c szatanowi: nie bÄ™dzie dziÅ› rano Mszy Å›w.! Nagle zabrzmiaÅ‚ peÅ‚en mocy gÅ‚os Pana: Odprawiaj! Po nagÅ‚ym znikniÄ™ciu „niemiÅ‚ego goÅ›cia” Å›wiÄ…tobliwy ksiÄ…dz powiedziaÅ‚ sam do siebie: obydwaj dostaliÅ›my tu nauczkÄ™!
TrochÄ™ podobnÄ… lekcjÄ™ wiary w moc Eucharystycznego Chleba otrzymaÅ‚ o. Jacques Verlinde, który przed kilkoma laty gÅ‚osiÅ‚ rekolekcje kapÅ‚aÅ„skie w CzÄ™stochowie. W przeszÅ‚oÅ›ci byÅ‚ zdolnym i peÅ‚nym sukcesów „uzdrowicielem”, posÅ‚ugujÄ…cym siÄ™ magiÄ…, wahadeÅ‚kiem i innymi atrybutami „terapeutów” na usÅ‚ugach ojca kÅ‚amstwa. Nawet jeszcze krótko po swym nawróceniu nie rozstawaÅ‚ siÄ™ z niektórymi praktykami, uważanymi za nieszkodliwe, a nawet pożyteczne przy uzdrawianiu z różnych chorób. KtóregoÅ› dnia, w czasie Mszy Å›w., gdy utkwiÅ‚ wzrok w podniesionej w trakcie przeistoczenia Hostii – poczuÅ‚ gwaÅ‚towny przepÅ‚yw ohydnych i znieważajÄ…cych sÅ‚ów. Zaskoczony tym, zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ do ksiÄ™dza tuż po zakoÅ„czeniu liturgii. Po rozmowie z nim uÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że posÅ‚ugiwanie siÄ™ wahadeÅ‚kiem i magiÄ… prowadzi do zniewolenie przez zÅ‚e duchy. Sam moment przeistoczenia – objawienia siÄ™ obecnoÅ›ci zwyciÄ™skiego Chrystusa – ujawniÅ‚ w nim sÅ‚abość, polegajÄ…cÄ… na jednoczesnym sÅ‚użeniu dwóm Panom. Jak wyznaje ojciec Verlinde, w rzeczywistoÅ›ci doÅ›wiadczenie to doprowadziÅ‚o go do caÅ‚kowitej rezygnacji z posÅ‚ugiwania siÄ™ wahadeÅ‚kiem i magiÄ… oraz zaowocowaÅ‚o powoÅ‚aniem kapÅ‚aÅ„skim. Od kilku lat ojciec Verlinde prowadzi w Boże CiaÅ‚o procesjÄ™ z NajÅ›wiÄ™tszym Sakramentem ulicami miast poÅ‚udniowej Francji – wraz ze swymi duchowymi córkami i siostrami, a dawnymi prostytutkami i „uzdrowicielkami”.